wpisy na blogu

No to jedziemy dalej :)

Rozpoczął się sezon jesienny i trzeba dogrzewać domek. Nasz kominek fajnie dawał sobie radę, jednakże problem był taki, że nagrzewał tylko parter, a na piętro wpadało niewiele ciepłego powietrza. Postanowiliśmy trochę pokombinować.

Wylot ciepłego powietrza przeniosłem na klatkę schodową - sprzyja tutaj lokalizacja kominia i przeróbka nie była taka straszna.

Dziś robimy pierwsze testy rozwiązania i ... wow. Wchodząc schodami uderza nas gorące powietrze, które świetnie roznosi się po całym piętrze, czyli cel został osiągnięty :) Oczywiście nie zastąpi nam to normalnego grzania piecem, ale świetnie sprawdzi się właśnie w zimne jesienne wieczory i noce. Polecam więc takie rozwiązanie jeżeli nie macie kominka z płaszczem wodnym albo z rozprowadzeniem ciepła :)

Dodatkowo udało nam się zrealizować kolejne małe marzenie, czyli zabudowę wiatrołapu :)

Cześć!

Z trawnikiem walczymy i to ostro. Było pięknie, zasialiśmy na surowej ziemi i czekaliśmy... aż 2 dni po zasianiu przyszła burza, która pozmywała wszystko w kupki albo wogóle z ziemi... dosialiśmy... w międzyczasie zostaliśmy zaatakowani przez chwasty... bitwa wygrana, ale została tzw chwastnica... Na nią działa tylko częste i niskie koszenie, co realizujemy od niedawna. Jeżeli w tym roku uda się jej pozbyć to dosiejemy znów trawę... na spokojnie :)

NATOMIAST mamy już tuje dookoła działki - no, wszędzie tam gdzie jest ogród - na froncie posadzimy dopiero po zrobieniu kostki :)

Wczoraj wszystko rozplantowaliśmy i wywalcowaliśmy. Przeprowadzimy taka operację jeszcze przynajmniej raz, a później trawa

Już prawie mamy zakończony etap drugi, czyli położenie siatki na krety i rozplantowanie nowej ziemi. Wcześniej ułożyłem już prawie wszystkie krawężniki na opasce drenażowej. Zdjęcia trochę nieaktualne, bo siatka jest już położona, teraz pozostaje rozplantowanie i wyrównanie nowej ziemi (32 m3), wywalcowanie i mam nadzieję, że jutro siejemy trawę :)

Czas rozpocząć prace nad ogrodem. Jako że nasza okolica opanowana jest przez gang morderczych kretów musimy zainstalować specjalną siatkę na te stworzenia. W związku z tym cała operacja ogrodowa mocno się komplikuje.

W pierwszym etapie osznurkowaliśmy ogród tak by wyobrazić sobie co chcemy uzyskać oraz tą wizję przekazać koledze walczącemu na koparce. Następnie kolega tą wizję urzeczywistnił.

Kolejny etap to ponowne osznurkowanie, wyrównanie nierówności, ubicie całości, montaż krawężników przy opasce drenażowej oraz montaz siatki na krety :)