wpisy na blogu

Pojawiło sie zbrojenie, za kolejne dwa-trzy dni przyjechala grucha z betonem (obfotogafowane z daleka ze względu na badziewną pogode i dwie sfochowane latorośle w samochodzie...) i można juz było suchą stopa przejśc sie po FUNDAMENCIE. Jest frajda.

14 WRZEŚNIA 2012 wkroczyla ekipa budowlana, Kopanie ręczne, szpadelkami, w naszej gliniastej ziemi nie było problemu bo była lekko wilgotna i potem rowy dobrze sie trzymały (nie osypywały się). 

A tu "SZYJA RODZINY" wypisywała tablice informacyjną :)

a było to w okolicach 26 lipca br. wtedy tez dostaiśmy pozwolenie na budowę i zaczeismy oficjalnie w ziemi grzebać

GEODECI i WSTAWIENIE PALICZKA W MIEJSCE BRAKUJĄCEGO SŁUPKA

KOPARECZKA i moja odważna córeczka

zmiany na poddaszu - niewielkie -

1. powiekszony korytarz kosztem balkonu

2. garderoba (kosztem jednego z pokoi) A poza tym musielismy zmienić kąt nachylenia dachu, w oryginalnym projekcie wynosi on 50 st, zas plan zagospodarowania przestrzennego na naszym osiedlu dopuszcza max 45 st nachylenia dachu, w związku z tym podnieślismy ściankę kolankową i zmienila nam się powierzchnia domu z 131 m2 na 150 m2.