wpisy na blogu

Jesteśmy na etapie wyboru styropianu na posadzki. Zastanawiamy się nad genderką. A może ktoś z Was miałby jakieś propozycje jaki styropian zastosować i jakieś namiary na dobrego (czytaj taniego) dostawcę?

Patrzyliśmy na taki:

Zima jest jaka jest, każdy widzi. Szkoda czasu na marudzenie. Po grudniowym odpoczynku zabraliśmy się do pracy. W ramach oszczędności (10zł za m2) sami - to znaczy ja osobiście z moim mężem układamy wełnę na poddaszu. Powiem szczerze, robota nie ciężka ale jaka upierdliwa - przez ubranko, które sobie zakupiłam, okulary, maseczkę.... nie mogę normalnie pracować i funkcjonować! Matko, jak Ci fachowcy to robią na codzień. No ale mamy do ułożenia jakieś 255m2 wełny 15 cm między krokwie, więc oszczędność będzie. 

Jestem z nas dumna. Na dzień dzisiejszy (bo robimy w weekendy) za nami jakieś 2/3 roboty. I to tej gorszej bo skosy.... to jakaś masakra. 

Wszystkim Wesołych Świąt, pięknych, wymarzonych prezentów, suto zastawionego stołu, wspólnego kolędowania... żeby te Święta spełniły Wasze marzenia i oczekiwania.

Na ten rok zakończyliśmy prace budowlane na działce. Elewację zrobiliśmy gruntem, kolorek domek dostanie w przyszłym roku - przed samą przeprowadzką :)

Zrobiliśmy także podsufitkę. Doszliśmy do wniosku, że i tak trzeba bedzie ją zrobić a szkoda byłoby żeby ptaki na wiosnę zniszczyły elewację.

Muszę pochwalić Panów którzy robili nam ocieplenie - punktualni, pracowici - aż miło. 

Jak najwięcej takich fachowców na kolejnych etapach - a jest szansa na to, że nie nabawię się choroby wrzodowej :)

W podufitce zrobiliśmy światełka, nie jestem ich zwolennikiem, ale w koło na razie nie ma domów, więc też postanowiłam je zrobić dla bezpieczeństwa. Wybrałam szare, hromowane oprawy, które nie są widoczne. Faktycznie po zamontowaniu nie widać ich z drogi. Żarówki ze światłem "ciepłym" LED. Mam zdjęcie jak wygląda budynek podświetlony - marnej jakości niestety.

Dzisiaj był bardzo pracowity dzień.
Nasz domek "dostał" także parapety zewnętrzne.
Wybór padł na granit, chociaż dojście do takiej decyzji zabrało mi trochę czasu. A zaczęło się od rozmowy z kolegą, który robi mi elewację. Tak staliśmy i rozmawialiśmy jakie rozwiązania są najlepsze, Nie ukrywam, że przede wszystkim chciałam mieć dom cichy. Ja osobiście nie lubię jak pada a słyszę wszystko w domu. Nie zmrużę wtedy oka. Dlatego wybór padł na dachówkę, dobre okna, rury spustowe w PCV no i teraz był dylemat co na parapety. Z początku rozglądałam się za płytkami (takie rozwiązanie mam teraz u siebie) ale właśnie ten kolega stwierdził, nie powiem, sarkastycznie: jak cię stać to sobie zrób granitowe. Pomyślałam, a skąd mam wiedzieć czy mnie stać.   Sprawdziłam, przeliczyłam i stwierdziłam, że mnie stać, jestem mu niesamowicie wdzięczna bo parapety granitowe są piękne, oto kilka zdjęć.