wpisy na blogu

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.

Chciałam dodac zdjęcia i się nie udało. Spróbuję jutro może coś mi się uda wrzucić.

 Co nam sie udało i z czego jestem zadowolona:

1. kominek - super że jest, a na początku się zastanawiałam, czy robic go czy rezygnować.Niby jest malutki, ale w chłodniejsze wieczory wystarczy kilka polanek drewna i juz jest cieplutko w całym domu,

2. wanna - jestem z tego zakupu bardzo zadowolona, w jakis cięższy dzień można poleżeć włączyc hydromasaż i po takiej kąpieli się zasypia jak dziecko 

3. stół szklany - przy dzieciach szybko można go doprowadzic do porządku

4. meble jasne w kuchni - łatwe w utrzymaniu czystości

5. płyta indukcyjna - równiez jestem zadowolona

6. podłoga na parterze - mimo, że płytki są  w polerze, to wystarczy przeleciec mopem, a potem suchą szmata lub ręcznikiem i jest ok - ogólnie łatwe w utrzymaniu czystości, choć po polerowaniu pot po tyłku cieknie

7. oswietlenie w salonie- jestem baaardzo zadowolona, efekt przeszedł moje oczekiwania. Mam oczka białe ledowe o barwie ciepłej skierowane na sufit, a niebieskie skierowane na podłoge i daja bardzo fajny efekt półmroku

Obecnie kończymy tynk strukturalny kłaść w wiatrołapie i produkcję listewek przypodłogowych, a dokładniej to mam juz pomalowane 50m tych listwek, zostało mi jeszcze 50 m do pomalowania, a potem mocowanie.

Piaskowca jeszcze nie zakupiliśmy, ale może już wkrótce .....

Ktoś pytał o firanki, to były szyte na zamówienie z tym, że firme znalazłam w necie, a potem się dogadywałam co do ceny i wzoru.

Mamy codziennie pełne ręce roboty i wieczorkami to normalnie na ryjek padamy. jak mi się uda, to może jeszcze w tym tygodni w wiatrołapie zawisnie lustro i pomalowana półeczka aniołkowa. Udało mi się w końcu dekoracje ściene namalować na ścianach w pokojach dziecinnych i w sypialni. To chyba na tyle. Przepraszam, że tak nie pokolei, ale piszę szybko, żeby zdąrzyć przed utratą łączności internetowej. Przez ten brak netu lub brak zasięgu nie wiem co się dzieje u Was. Co zaczynam czytać, to zawsze coś się dziac zaczyna z netem. W ogóle to sa dni, że się cieszę jak mi się uda jakieś przelewy zrobić.

Pozdrawiam wszystkich czytających

Mieszkamy już w swoim domku tak od ponad dwóch tygodni. Ciągle jest jeszcze dużo do zrobienia, ale po woli po mału coś dłubiemy . W dalszym ciagu czekamy na mapę geodezyjną - poinwentaryzacyjną, która była obiecana na koniec lipca, abyśmy mogli zrobic odbiór. Jest już połowa września, a mapy nie ma. Pozostałe dokumenty do odbioru sobie leżą i czekają na mapę .  W związku z brakiem mapy, brakuje pieniążków, bo bez odbioru nie ma kredytu, a co w związku z tym, noooooo brak mebli. Większość rzeczy leży sobie poukładana w kartonach i czeka na lepsze czasy . Internetu stacjonarnego brak, a ten mobilny to raz działa a raz nie działa i w dodatku są jakieś limity, więc o przesłaniu zdjęć obecnych na razie nie ma mowy, chyba, że nam jakimś cudem przyłączą internet stacjonarny. Po rozmowie wstępnej z firmą, to nie ma takiej możliwości, bo się nie opłaca - koszt doprowadzenia kabli jest tak wysoki, że im się nie opłaca. Może nam internet podłączą jak się sąsiedzi zdeklarują.

Ogólnie mieszka się bardzo fajnie

Pozdrawiam zaglądających

Pierwsze firanki powieszone

Na całej górze mamy takie same firanki tylko gipiura jest inna.

A teraz zdjęcia wstawionych drzwi jeszcze bez opasek, ale najważniejsze, że są

Rozety po malowaniu

Zamontowaliśmy również karnisze w pokojach na górze. Pierwszy karnisz zawisł i od razu trafienie w kabel nastąpiło . Na górze nie mieliśmy światła  prawie we wszystkich pomieszczeniach. No nic przyjechał pan elektryk, nastąpiło kucie w ścianie z dwóch stron, bo się okazało że się wwierciliśmy w dwa kable . No cóż temat już jest rozwiązany. Dziury zostały do zalepienia i ponownego malowania, ale firanki wiszą . Jutro pan stolarz ma zakończyć prace nad schodami. Postaram się zamieścić fotki. No i mamy zamontowane drzwi wewnętrzne prawie we wszystkich pomieszczeniach. Jedna ościeżnica pojechała do naprawy, bo w czasie transportu gdzieś się uszkodziła. Kuchnia została równiez poprawiona, z tym, że brakuje mi dwóch frontów do szafki wiszącej i jedego organizera w szufladzie.

A teraz  łóżeczka dla dzieci:

to jest dla synka

a tu dla córci

Ostatnio nie wzięliśmy aparatu ze sobą i zdjęć brak. Postaram się zamieścić je już wkrótce .

Wszystkim zaglądającym miłej słonecznej niedzieli życzę.

Dzisiaj wpis zdjęciowy  z pomalowanymi pokojami.

Córci różowe królestwo

niebiański  pokój synka

a tu zdjęcie na którym lepiej widać te dwa kolory i częściowo widac barierki schodowe

Gabinet jest żółciutki

No i nasza sypialnia

Na ścianach brakuje dekoracyjnych motywów, do których kupiłam szablony. Może już wkrótce się pojawią na ścianach. Producent szablonów zaleca, aby odczekać minimum dwa tygodnie od malowania, żeby ściany wyschły i szablony nie odchodziły z farbą.

A tu zamontowana kabina

i drzwi prysznicowe w dolnej łazience

Panele na całej górze są we wszystkich pomieszczeniach jednakowe

A tu ostatnie zdjęcie jeszcze nie skończonych schodów

Dzisiaj postaram się ponadrabiać zaległości blogowe z tym, że przeprowadzka tuż tuż, a jeszcze tyle do zrobienia i kupienia.....