wpisy na blogu

Dziś byłam na działce i szczerze popracowałam, miesiąc temu posiałam gorczycę dla użyźnienia ,pięknie wzeszła nawet urosła więc musiałam ją przekopać.Miałam też nie lada przeżycie! Nagle z lasu wybiegło 5 krów a za nimi 2 dzikie psy jedną z krów pogryzły, trochę krwawiła,dobrze że akurat znajomi w tym czasie mnie odwiedzili to razem przegoniliśmy te rozwścieczone bestie. Krówki już z mojej działki nie odeszły,ja niestety maiałam rozładowaną komórką ale znajomy trochę podzwonił i powiadomił sołtysa ,mieli szukać właściciela.Prawdopodobnie te krowy przebiegły okolo 20km.

 U nas cisza z budową i tak do wiosny,daliśmy na luz z kupnem kamienia ,poczytałam w internecie że można tanio kupic odpady w zakładach kamieniarskich u nas jest dużo takich zakładów więc będziemy szukac. 

 wczoraj skończyłam 40 lat,podobno teraz to już z górki.Czas goni strasznie,mam nadzieję że zanim dzieci założą rodziny to będziemy mieszkać w naszym domku i będą nas odwiedzać z wnukami.Szukamy do kupienia kamień polny,mamy jeden namiar ale wydaje mi się za drogo,facet chce 40zł za tonę załadunek i transport w naszym zakresie.

dobrze chyba nam doradzono żeby nie ubijać ziemi w fundamentach.Natura rzeczywiście robi swoje,wszystko powolutku osiada na swoje miejsce.Na wiosne uzupełnimy braki ubijemy i zalejemy chudziaka. 

 wczoraj walczyłam z wiatrem,niestety poprzewracały się nasze tuje .Wbiłam paliki  i przywiązałam,wróciłam do domu cała mokra i zmarźnięta na kość. Będę musiała wokół pni ułożyc kamienie, mam nadzieje że to da na przyszłość jakiś opór dla brył korzeniowych.