wpisy na blogu

W piątek 7-go listopada koparka rozrzuciła nam piasek przed domem i wywrotkę ziemi. Ostatnia część ogrodu została zrobiona.
My, tzn ja z meżem i tatą w niedzielę przez 6 godzin z grabiami, taczka i łopatą ganialiśmy po ogrodzie wyciągając korzonki, kamienie te mniejsze i większe i udało nam sie uformować teren przed domem w odniesieniu do ulicy, studzienek i dysz nawadniających.
Po zagrabieniu szybkie walcowanie i zasianie trawy. Zobaczymy co wyjdzie a raczej czy wzejdzie trawka. Chcieliśmy aby choć częściowo zagłuszyła wiosenne chwasty :)

Czas leci nieublagalnie.. Jutro mija pół roku jak mieszkamy już we własnym domku. Po 10 latach mieszkania w bloku w centrum miasta wyprowadziliśmy sie poza granice miasta. Las, pola, śpiew ptaszkow, barzantów i żurawi krzyk o 4 nad ranem :)
Oczywiście cały czas coś robimy i lista do zrobienia jeszcze długa... niestety.

Może są rzeczy, które teraz zmieniłabym ...

• jadalnia jest ciut za mala
• okno dachowe nad schodami - nieporozumienie... teraz zrobilabym w ścianie
• ciut większy garaż - ale zrobimy wiatę ze składzikiem i będzie OK

Ale te rzeczy nie zmieniają faktu, że mieszka się SUPER.
Śniadanie, poranna kawa, przyroda za oknem, piękne zachody słońca a nawet i zdażyło mi sie wschód kilka razy też widzieć.

Co tu pisać … Każdy z was , kto już zamieszka wie że mieszka się super. Mimo, że nie wszystko zrobione i zawsze gdzieś coś się podłubie to radość z mieszkania wielka.


A oto lista rzeczy które zrobiliśmy od 01 MAJA - czyli przez te pół roku mieszkania

1. Zrobiliśmy boczne ogrodzenie 80 m– został front
2. Zrobiliśmy system nawadniania ogrodu
3. Uruchomiliśmy pompę w studni do rozprowadzania wody deszczowej
4. Zasialiśmy trawę na 2/3 ogrodu - został front
5. Zamontowaliśmy regały w garażu
6. Kupiliśmy stół do jadalni wraz z krzesłami oraz kanapę do pokoju gościnno-komputerowego
7. Zrobiliśmy „do końca” górną łazienkę – brakuje tylko kabiny, wanny – sama nie wiem co tam chcę
8. Zrobiliśmy elewacje domku… koniec  „szaraka”
9. Zrobiliśmy opaskę wkoło domu
10. Zamontowaliśmy kratki zewnętrzne nawiewne i wywiewne od  rekuperatora i pompy ciepła
11. Posadziliśmy 117 tuj szmaragdowych
12. Zrobiliśmy 80 m obrzeża z palisady i położyliśmy geowłókninę pod tujami oraz rozsypaliśmy 50 worków 80 litrowych kory
13. Zrobiliśmy podjazd i podejście do domu z polbruku
14. Zamontowaliśmy zmiękczacz wody… miałam już dosyć szorowania kabiny prysznicowej, baterii i umywalek. Woda w czajniku cały czas miała kamień   Teraz woda jest super. Może smak delikatnie inny ale już zdążyliśmy się przyzwyczaić
15. Zmontowaliśmy do końca fronty w szafkach kuchennych
16. Zrobiliśmy częściowo zabudowę w garderobie pod skosami
17. Dorobiliśmy półki w spiżarni
18. Zamontowaliśmy gniazdka do odkurzacza centralnego – który będzie w przyszłości
19. Posadziłam drzewko przed domem – wierzba Siva i cebulki tulipanów, hiacyntów, krokusików, przebiśniegów i żonkili aby ładnie było na wiosnę
20. Zamówiłam i powiesiłam firanki w salonie i jadalni – teraz jest ładnie, ciepło i domowo
21. Trawa do jesieni przygotowana – nawieziona nawozem jesiennym. Choć jeśli pogoda będzie tak ładna nadal to jeszcze jedno koszenie będzie trzeba zrobić.

Co zostało do zrobienia …. Wiele

1. Nadal w wielu miejscach wiszą żarówki na kablach
2. Brak jest wszystkich listew przypodłogowych
3. Trzeba zamontować drzwi do spiżarni i z sypialni do garderoby
4. Dokończyć garderobę
5. Trzeba zrobić schody – projekt już mamy
6. Ogrodzenie frontowe – 40 m - na wiosnę 2015
7. Wykonać taras - na wiosnę 2015
8. Pomalować klatkę schodową
9. Skończyć 3 pokój na piętrze – pomalować ściany i położyć panele
10. Zamontować cokoły w kuchni

Pewnie znajdą sie jeszcze rzeczy do wykonania, które będą na bieżąco dopisywane.

A oto któtka fotorelacja

Salon i jadalnia






Jak widać nadal nie mamy stolika pod telewizor
 
A oto taki mały klimacik jesienny w naszym domku




Taras tymczasowy


Opaska wokół domu




Nasze tuje 90 cm - 117 sztuk
Tak wyglądały po posadzeniu


A teraz po zrobieniu obrzeża, nasypaniu kory i trawka po nawiezieniu



Kawałek ogrodu


Mój lajland który jako samotny krzak ma wyrosnąć i zasłonić studnię deszczową.


Wierzba SIVA


I roślinka która na jesień ma wnieść troche koloru. A wiosną pod wierzbą wyrosna przebiśniegi, krokusy a po nich tulipany, hiacynty oraz żonkile.


Na dzisiaj tyle z relacji... po zrobieniu zdjęć podjazdu, garderoby wrzucę na bloga kolejny wpis.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko, życzę miłych wieczorów przy kominku i uciekam popatrzeć co dzieje się u was.

Własnie znalazlam ciekawy film na gazeta.pl o tym jakie kwiaty dobrze będą czuły się w łazience

http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/10,113399,16850718,Kwiaty_do_lazienki__.html#CukVid

 

Jeszcze chcwilę, chwileczkę.... już niedługo zrobie podsumowanie połrocznych naszych poczynań od momentu jak mieszkamy.

A teraz krótka historia odnośnie poszukiwań brukarzy...
Niech Polacy nie mówia że nie ma pracy... bo im się po prostu nie chce pracować.

Mieliśmy trzy firmy z polecenia.
Jedna - przyjechał Pan z żoną, z czego to najwięcej ona gadała... rzucili cenę za m2 a później dokładnie mieli przeliczyć kosztorys
Druga - przyjechał, pomierzył i telefonu z wyceną się nie doczekałam
Trzecia - przyjechał, ponarzekał że nie ma pracowników, że..... - wyceny brak

Szlak mnie jasny trafił.... załączyłam OLX.pl była Tablica.pl i wziełam kolejne dwie firmy do wyceny.
Jeden -  nie przyjechał
Drugi - pomierzył, popatrzył w projekt, podał cenę i za dwa dni zaczął swoją pracę :)

Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Solidni, rzetelni... Choć czasem szef zapominał co ustaliliśmy i teraz maja małą poprawkę wzoru :)

Podjazd robimy z Polbruku - Nosalit.
Projekt bez wiekszych udziwnień, choć dla wykonawców niektórych był ponad ich siły :) Chcieliśmy bardziej prosty .. taki z czymś...

Teraz kończą nam juz podjazd. Poniewaz polbruk zasypany jest piaskiem to nie widać efektu.. więc na zdjęcia trzeba poczekać. Projekt był modyfikowany kilkakrotnie a nawet przerabiany i dostosowywany w trakcie wykonywania.
Łatwiej było wykonać w Paint'cie niz w rzeczywistości . Z efektu choć jeszcze nie dokńca zrobionego jesteśmy zadowoleni.  Wczoraj na szybko musieliśmy z mężem wymyśleć połączenie dojścia do domu ze ścieżka na taras. UDAŁO SIĘ ! Teraz pozostało tylko zrobienie do końca podjazdu do przyszłej wiaty z boku garażu.

W związku z dalszym problemem dodawania zdjęć na komputerach domowych bacznie śledzę wasze poczynania.

Ponieważ nie mogę doprosić się wyceny wykonania podjazdu przez dwie polecone osoby zwracam się do was blogowicze z rejonu szczecińskiego o polecenie brukarza na wykonanie podjazdu i dojścia z polbruku.