wpisy na blogu

z rzeczy ważnych mamy w końcu w domu i wodę i prąd- wow... cóż za rozpusta, pewnie łezka w oku się zakreci jak zapalimy pierwszą żarówkę :)

tynkarze mają wejść jak powiedzili  " po niedzieli " ciekawe czy po niedzieli to poniedziałek czy piatek ? miejmy nadzieję że nie bedziemy musieli za dlugo czekać, wprawdzie już byli w jeden dzień, ale tylko dlatego że na innej budowie zabrakło prądu, wiec pozabezpieczali u nas okna, porobili narożniki i pookleili jakies taśmy wokół okien, narobili nadziei i znikneli..;)

wybraliśmy w końcu tą cholerną oczyszczalnie, teraz tylko musimy poczekać miesiąc czy czasem gmina  nie będzie miała jakiegoś focha i zabroni nam oczyszczalni, bo w roku 2090 zrobią kanalizację ;)))

rozprawiliśmy się z szerszeniami które w naszej latrynie zaczęły zakładać sobie gniazko. Maż wyglądał jak pszczelarz i był nieźle wystraszony, ale dał rade- zklikwidowal gniazdo a szerszenie uciekły. pododbno waliły sąsiadom w ten dzień w okna.. rozwscieczone mędy..

przyszla sąsiadka, wiec kończe na dzisiaj. milej niedzieli :)

koniec marudzenia i narzekania na rzeczy na których się nie znam :) oto wstępna prawie cieplutka pierwsza aranżacja mojego salonu- Martuś dzieki wielkie:)))

wszystko sie zmienia jak w kalejdoskopie, wiec i tutaj będzie potrzebnych kilka zmian, bo jednak zdecydowalismy się na bele schodzącą z samego sufitu do ziemi ( gdzieś w połowie długości tej ścianki z ceły), bela 5m długa, 20x14 cm przyjedzie razem z wieźbą od sąsiadów ( bardzo to spytnie wymyśliłam..) ścianka z cegły ( koleżanka z pracy nazwała ją ścianką z powstania warszawskiego..;)  będzie ale przez to trochę krótsza i do sufitu będzie wykończona cegłą ręcznie formowaną, do tego jak widać sporo elementów kutych i drewnianych, no i na pewno na którejś ze ścian pojawi się tynk strukturalny w odcieniu zielonym- może ciut cieplejszy niż ten tu, podłoga też nieco ciemniejsza i drzwi przesuwne do kuchni raczej nie ze szkla ale drewniane...  Nie będzie żadnych standardowych żaluzji- cięzkie zasłony przy oknach tarasowych a przy tych niższych ewntualnie rolety  rzymskie z podobnego materiału jak zasłony :) Zarys ogólny jak widać poniżej :)))) Cieszy i już się chce miejszać :)

no tak, to są pytania które mnie ostatnio nurtują, nie gdzie jest wyprzedaż, fajna kiecka w dobrej cenie, tylko jaka izolacja na podłoge..;) wystarczy folia, styropian ( 2X 5cm) folia i wylewka czy moze: papa, folia, styropian, folia? mądre głowy w necie twierdzą że izolacja z papy termozgrzewalnej jest najstosowniejszym rozwiązaniem ale mąż twierdzi że niepotrzebne wywalanie pieniędzy, no i większy kłopot przy kładzeniu.. i bądz tu mądry i decyduj.... buuu :((

moi drodzy może pomożecie. Siedze na necie i czytam o tych oczysczalniach, oczywiście również na przeróżnych forach budowlanych gdzie mam wrażenie że większość opinii i chwalenia przeróżnych produków wychodzi od samych producentów którzy podszywają się pod zwyklych użytkowników.. masakra :(

otóż nie ma u nas kanalizacji, wiec zostaje szambo albo oczysczalnia, szambo odpada ze względu na miesięczne koszty wywozu. Oczyszalania raczej tylko biologiczna, bo mamy gline i wysoki poziom wód gruntowych. I teraz pytanie jaka oczyszczalnia? z tunelem rozsączającym, ze studnią chłonna? jaka firma? które parametry są ważne? Parametry ścieków oczyszczonych?  ilość osadnika? z czego wykonane zbiorniki? pojemność zbiornika? przpustowość dobowa? dmuchawa? zużycie energii? czy wszystko razem? buuu :((( podeszłam do tematu zbyt analitycznie ?  ( jak zwykle zreszta)

mamy oferty oczyszczalni topas, test-pol, halson ( compact FA1),  frucco, hydrotech.  Ceny sie wahaja ale wszystko w podobnych granicach 10- 12 tys. Wybrać najtańsza? Rzucić monetą? ;)Macie jakieś doświadczenia? Powiem szczerze, że nie chce szaleć finansowo, ale również nie chce oszczędzać i potem mieć szambo na podwórku... każdy chwali swoje a na necie takowe zdjęcia, które nieco odstraszają ...

to byla dłuższa przerwa, choć wcale nie w budowie, tylko w mojej pisaninie ;) oj nie ma czasu, brakuje go na wszystko, ale już szybciutko nadrabiam. A wiec po etapie okien zaczelismy sie bawić z kabelkami, weszli elektrycy i prawie równocześnie wod-kan. Zaczęły się dziwne pytania, a jaka bateria, podtynkowa czy natynkowa, a może panel prysznicowy, a gdzie odpływ z wanny, a jaki prysznic a gdzie zmywarka, gdzie siła na okap a gdzie czujnik temperatury.. o rany..... poodwiedzaliśmy kilka sklepów łazienkowo-kuchennych, coś tam poustalaliśmy i czas zweryfukuje, miejmy nadzieje ze z czasem nie zmienimy zdania i nie trzeba bedzie kuc w tynkach ;))

w domu sajgon, plątanina kabli, przewodów i rurek :)

kabelki pod lampiony gotowe :)))

a my myślimy dalej, teraz na topie przydomowe oczyszczalnie ścieków i odprowadzenie deszczówki, a ja się tak zastanawiam, jak ludzie kiedyś budowali domy bez dostępu do internetu i całej tej skarbnicy wiedzy budowlanej ;))

pozdrawiam