wpisy na blogu

no niestety okazało się że ceny zaklepanych płytek do łazienki mogą się zmienić w ciągu kilku dni. Gdy zlecaliśmy projekt płytki miały cenę 54,90 jako wyjściową. Dziś gdy projekt już uzgodniony i byliśmy je zamówić cena nagle okazała się 71,50 za mkw! I to te podstawowe. Dekory też poszły do góry ( z 44 na 54 - niby nie dużo ale przy  16 dekorach daje już 160 zł)

Czyli za przewidziane ok. 3 tyś do zapłaty 4,4 tyś!

A umowa na projekt taka że jest on bezpłatny pod warunkiem kupienia płytek do których był robiony. Po dłuższych negocjacjach kwota za całość doszła do 3,7 tyś. I propozycja że jeśli to dalej za dużo to mogą zrobić projekt w innych/tańszych płytkach.

Trzeba się z tym przespać.

I jutro zdecydować.

Z fachowcami też problem  - jeden nie ma czasu, drugi ceni się za bardzo. Inny nie ma czasu nawet podać swojej ceny. Jeden polecany wstępnie zaklepany bierze 40 zł/mlw plus 1 tyś za wszystkie zabudowy i przeróbki hydrauliczne.  Czyli 2840. Na drugiego polecanego czekamy - w sobotę ma przybyć  wycenić swoją pracę. Niby ma wziąść tanio (35 zł/mkw) ale z daleka jest więc nie wiem czy mu się będzie opłacało.

A już myślałam że skończyły się rozterki budowlane ...

Jakby lepiej. Choć jeszcze mi czegoś tu brakuje ale nie wiem czego.

Jeszcze tylko męża muszę przekonać do takiej koncepcji i będzie można płytki kupować. Tylko zastanawia mnie ta szafka po umywalką. Jak taką wykonać? Czy da się wykonać?

No i po dłuższym czasie nadeszła chwila aby się zająć łazienką na górze. Pokoje dzieci prawie zakończone, zapał osłab, czasu mało (tzn urlopów już nie ma) a robota czeka. Wiec chyba weźmiemy do łazienki fachowca (jak go znajdziemy bo jakoś ostatnio nieurodzaj na glazurników).

Płytki wstępnie wybraliśmy. Cer-rola kolekcja impresja Violetta. Kolory są: biały, lila, szary i czarny. Sklep robi projekt w cenie płytek więc czemu nie. Dzis dostałam pierwszą propozycję:

Mam wrażenie że jest za liliowo! Chyba lepiej byłoby więcej szarości a lila tylko elementy? Np. podloga w szarościach? Czy nie za dużo tych dekorów? Szafki pod oknem raczej nie planuję więc może umywalka bardziej zabudowana?

Co poradzicie?????????????????????????

Na razie na kostkę brukową czasu brak, tzn. brak funduszy na ekipę a sami nie damy rady w tym roku - nadal mnóstwo roboty z wykańczaniem góry.

Więc tam gdzie się dało zasiałam trawkę i właśnie wzchodzi:

Od strony zachodniej tarasu postawiliśmy pergolę własnej produkcji. Zabrakło jedynie bejcy więc jutro dokończymy bejcowanie i będzie można sadzić bluszcz aby osłonił nieco taras przed wiatrem.

No i ostatni nasz zakup (bardzo ważny i kosztowny): ekogroszek na sezon zimowy:

teraz zima nam nie straszna.

Syn sobie umyślił fototapetę na skosie w pokoju. I lekkomyślnie się zgodziliśmy.

Po pierwszym przyklejonym kawałku (kleiłam razem z synem) - miałam ochotę go zamordować.

nie sądziłam że przyklejanie tapet jest takie trudne. Zwłaszcza że elementy były duże, ja mała, a syn trochę "lewe ręce".

Ale daliśmy radę. I nawet go nie zabiłam.

No i kolejny element z głowy.

Prace powoli jak żółw ociężale posuwają się do przodu. Dziś zamówiłam pierwszy raz ekogroszek na cały sezon zimowy (trzy tony) - mam nadzieję że starczy. No i przez cały czas pracuję nad otoczeniem domu - wysiewam trawę, szykuję miejsca na rabaty, na drzewka i krzewy. Niedługo już jesień i trzeba będzie co się da posadzić aby zagospodarować przestrzeń wokół domu.