wpisy na blogu

Mamy już drzwi na dole Jak przytulnie się zrobiło Nie miałam pojęcia,że drzwi dodają/dają aż tyle ciepła

Drzwi do gabinetu

I mniej wiecej tak to  wygląda z korytarza

I w gabinecie ,sciany już pomalowane

A tu drugie zdjęcie z listwą wykończeniową przy suficie.

Tutaj korytarz i uchylone drzwi do wiatrołapu zamknięte do łazienki.Kolor w korytarzu: stalowa magnolia(szary)

Drzwi i schody do garażu.

Drzwi z kuchni do korytarza.

I zwykłe , proste klameczki.

Już bym z tamtąd najchetniej nie wychodziła ale cóż jeszcze ciut, ciut...

Mróz nie daje za wygrana ale jak wchodze do srodka naszego domku od razu robi sie cieplutko na sercu i natychmiast zapominam o tym chol... mrozie.

Montują drzwi wewnętrzne na razie tylko na dole 5 sztuk. Miedzyczasie maż pomalował juz na czysto korytarz i gabinet.Zdjęc jednak nie dodam mimo szczerych checi , ciagle mi sie zawiesza strona juz nie mam cierpliwosci .

Ja natomiast mam w planie zakupy,zaraz wyjezdzam upatrzyłam już kilka drobnostek do salonu i kuchni, która a`propo powstaje.Czekamy jeszcze na okap i kilka frontów w niestandardowym wymiarze.Może jutro bedą.Dobra uciekam do najbliższego miasteczka mam około 20 km bagatela hi hi .

Jeszcze kilka fotek z łazienki na górze. Planujemy tu dokupić białe mebelki na wysoki połysk plus blat kamienny i z pewnością będzie to empador dark..Z kolei w łazience na dole będą ciemne venge,chodzi o szafkę pod umywalke i moze jakiś słupek ,wszystko w miarę miejsca albo raczej na jego miarę.

W całym tym zamieszaniu kompletnie zapomnieliśmy o panelu prysznicowym do dolnej łazienki, który wylegiwał sie w opałkowej sypialni.Wreszcie zawisł na swoim miejscu, a deszczownica...hmmm marzenie .

A najlepsze w tym wszystkim jest 7 tak to nie pomyłka 7 lat gwarancji .Szczerze mówiąc to ciekawe co wtakim wypadku ta gwarancja obejmuje?

Zima w pełni , mróz trzyma i nie bardzo wiadomo kiedy odpuści a u nas prace wciaż posuwają sie do przodu,co prawda po niemałym zastoju.

Jak na razie odpukać jedyna przeszkoda to złosliwosć rzeczy martwych, no cóz z czasem mozna sie przyzwyczaić.

Mam tu zaległe zdjęcia z montazu schodów,które juz kilka ładnych dni czekają aby ujrzeć swiatło dzienne.

Przy okazji kolorek w korytarzu na górze o wdzięcznej nazwie  Smak imbiru z Barw natury.

Ostatnie zdjecie już z dołożonym kamieniem na scianie.Niestety ciągle z wyłozonymi tekturą trepami.