wpisy na blogu

Dzisiaj straszny upal, a jak juz nasi budowlancy pozaznaczali brakujaca reszte to nadeszla burza.Zawsze cos.Ale na szczescie szybko przeszla i wzielismy sie do roboty. Maz plus moj tato  kopali a tesciu wiazal sznurki, wedlug ktorych szly lawy. Udalo sie polaczyc rogi, wykopac lawy pod taras i zrobic poczatek law w srodku.Jutro kominy i wykonczenie w srodku i koniec prawie.Bo potem zostana tylko 3 slupy do wykopania. Jutro okolo 8 rana ma juz sie wstawic na miejsce nasza ekipa i beda wiazac zbrojenia.Oby tylko pogoda byla i zamawiam nie za duzy goracPlanujemy w tym tygodniu zalac lawy ale zobaczymy czy sie uda. Dzisiaj juz mamy konkretny obrys:

W sobote troche wykopalismy. Nie mamy jeszcze zaznaczonej jednej sciank,zarysu podcieniai i kominow, dlatego nie skonczylismy. A nie chcemy tego sami zrobic bo to roznie bywa.Lepiej niech ktos doswiadczony sie za to wezmieDzisiaj byl dzien odpoczynku i nabrania mocy na ten tydzien
Narazie mamy tyle:


A to nasz 8 miesieczny pers, wykopy to jego ulubione miejsce w te upaly:

Dzisiaj nasze pozwolenie zostalo uprawomocnione. W poniedzialek zglaszamy rozpoczecie robot budowlanych. A my juz mamy troche fundamentow wykopanych-:). Dzisiaj ciezko szlo bo upal straszny. Dopiero pod wieczor bylo lepiej, ja nawet sama wykopalam spory kawalek. Od jutra nareszcie maz ma urlop takze sily bedzie wiecej i bierzemy sie ostro za prace. Satysfakcja fajna jak sie cos dla swojego domu robi.Potem bedzie co wspominac.Nie kopiemy narazie rogow bo jutro bedziemy sciany w srodku zaznaczac i narazie paliki musza zostac-:)

Dzisiaj popołudniu nasi budowlańcy rozciągnęli sznurki i mąż przed pracą zrobił sobie małą rozgrzewkę przed całością. My jesteśmy z nimi umówieni,że sami wykopiemy ławy i naszykujemy częśc zbrojenia a  oni już resztę. Oczywiście wszystko poto,żeby troszkę oszczędzic na pieniadzach i na czasie.Bo oni mogą wejsc i murowac dopiero okolo 20 lipca. A oto poczatek:

Wczoraj do pracy ruszyli geodeci i budnek jest juz wytyczony. Teraz chociaz wiemy ile miejsca dom zajmie. Pozniej odwiedzil nas kierownik budowy po raz pierwszy.Podpowiedzil nam kilka rzeczy. Moj maz robil strzemiona na zbrojenie.