wpisy na blogu

Wczoraj pojawiły się pierwsze drzwi. W sumie do zamontowania sa 3 skrzydła - czyli pozostałe 2 będą montowane dzisiaj 

Drzwi miały stylem korespondować z drzwiami wejściowymi, co się chyba nam udało osiągnąć:

w tle drzwi wejściowe

czekamy teraz na pozostałe drzwi i pomału kończymy

Podczas naszej nieobecności panowie ostro pracowali, efekt to praktycznie skończona kuchnia - zostały jeszcze drobiazgi.

Oto efekt:

widok z salonu

widać wejście do spiżarki

widok ze spiżarki

i jeszcze z innego kąta 

jak już dopieścimy wszystkie detale to będą takie finalne zdjęcia.

Dzisiaj Panowie zaczeli montować schody przez jeden dziń zrobili troszkę ponad połowę - jutro przychodzą na kilka godzin żeby dokończyć.

Schody mają jeszcze takie jakby plamy - ponoć zejdą jak klej doschnie - szczerze mówiąc to mam nadzieję, że zejdą, bo teraz wcale mi się nie podobają 

ja też się dzisiaj nie obijałam za bardzo - opisałam obwody na tablicy w bardziej trwały sposób, niż tylko ołówek ;) teraz już nie będzie wątpliwości co znaczą poszczególne znaczki:

W piątek Panowie zaczeli układać podłogę na poddaszu. Teraz do czwartku muszą zrobić przerwę, bo we wtorek wchodzą schodowi magicy, ale efekty już widać:

do końca tygodnia na pewno skończą, tymczasem w kuchni pojawiło się cześć frontów:

i w spiżarce:

na razie to wygląda jak mega haos, ale mam nadzieję, że do środy będize już wszystko na miejscu.

Tak więc - wkroczyliśmy na ostatnią prostą :)

No przyznam, że wyszło fajnie, na początku pewnie będize się rzucał brak mebli, ale z czasem jak umeblujemy to już widzę, że efekt będzie niezły:

widok na jadalnię

widok na kuchnię

z przedpokoju do salonu - razi jeszcze brak drzwi :/

salon

i z innego ujęcia

na powyższym rzuca sie w oczy brak schodów, ale wszystko w swoim czasie..

W poniedziałek robią sie schody