wpisy na blogu

W poniedziałek ma już być na gotowo, dzisiaj już widać prawie wszsytko. Oczywiście nie obyło isę bez perturbacji, bo umywalka nie pasuje do szafki i reklamuję szafkę. Mam nadzieję, że nie będę się z nią bujać przez rok i że firma szbko wymieni lub dośle właściwą.

problem z szafką przedstawia sie następująco:

a łazieneczka prezentuje się już tak:

i z innego kąta:

szczerze powiedziawszy myślałam, że bardziej się zmniejszy, więc jestem zadowolona z efektu 

No i jeszcze przyjechała kostka brukowa - będziemy ją kłaść dopiero w lipcu, ale fajnie, że już jest 

opaska i taras będą w nostalicie melange

Wczoraj panowie skończyli zabudowę poddasza - dzisiaj już tylko sprzątanie i ostatnie szlify. 

Fajnie, niby mili panowie, ale żegnam ich z radością 

Z pozostałych prac - łazienka się robi:

no i zamówione zostaly wczoraj drzwi:

dodatkowo zamówiona została kuchnia - bardzo jestem ciekawa rezultatu i chciałabym, żeby juz montowali 

Kuchnia ma być gotowa na połowę czerwca, drzwi na początek lipca.

Moje pytanie - kiedy malować? przed montazem kuchni czy po zamontowaniu kuchni?

Dzisiaj łazienka osiągnęła półmetek - praktycznie wszystkie kafle na ścianach juz leżą, teraz będą panowie montować sprzęty i je obudowywać (wanna) oraz robić tak na gotowo

jako że łazieneczka jest niewielka, to kafeliki wybraliśmy jasne:

i z drugiej strony:

na ściankach kolankowych płytek nie kładziemy - będą tam szafeczki na rupiecie i drobiazgi, bo skosy mocne nam wyszły.

Poza tym karton-gipsy juz są położone na całym poddaszu, teraz trwa zabezpieczanie narożników i szpachlowanie i szlifowanie. Panowie się uwijają - mają do środy skończyć.

Znalazłam też piękne kafle przypominające drewno i się zastanawiam, czy na poddaszu też by nie położyć kafli - panele nie są w niczym lepsze a trwałością ustępują gresowi. Cenowo to wychodzi na tyle podobnie, że się zastanaiwam, czemu na to wcześniej nie wpadłam - jak Wy myślicie?

Wczoraj panowie rozpoczeli łazienkę na górze - znaczy zaczeli od płytek na podłogę. Niestety łazieneczka jest mała i kiepsko zdjęcia wychodzą, poza tym nie chciałam deptać po świeżo położonych płytkach i zdjęcia są tylko poglądowe:

Poza tym zamówiliśmy wczoraj schody  Będą gotowe już za 2 tygodnie, ale montaż wstępnie umówiony na koniec czerwca z mozliwością umówienia na wcześniej.

Schody będą z granitu i przyznam, że już bym chciała je montować 

Przyszła też wycena kuchni - no i teraz problem, bo jak się uda utargować trochę to będize to dobra cena - tylko mam pewne obawy co do terminowości.

Juz 3 tydzień jak panowie zabudowują poddasze. Karton gipsy już praktycznie wszystkie dokręcone, teraz tylko zaklejanie krawędzi i łączeń i szlifowanie - mają do końca miesiąca skończyć. To sporo pracy i efekty mało spektakularne, więc mi się dłuży  ale na szczęście juz widać koniec.

i tutaj:

Balustrady zewnątrzne coś się też opóźniają - teraz mają być montowane na początku czerwca - mam choć nadzieję, że efekt końcowy wynagrodzi to dwumiesięczne opóźnienie 

Dzisaij rano byli panowie pomierzyć schody - klamka zapadła ze względów ekonomicznych będa z granitu - wychodzi na całości około 40% taniej - też mam nadzieję, że oszczędności nie wyjda nam bokiem i będą się ładnie prezentować 

Czekam też na wycenę kuchni - trochę to oczekiwanie jest męczące, ale jak do jutra nie zadzwoni, to ja sie będę awanturować. Nie wiem tylko czy jest sens robić coś z firmą, która wyceny nie jest w stanie dosłać terminowo