wpisy na blogu

I przyszedł ten dzień, kiedy odebraliśmy pozwolenie na budowę

Składaliśmy je 2 sierpnia, i dziś już je mamy uprawomocnione!Wszystko jest możliwe

DZięki naszemu kierownikowi budowy i wytrwałości mojego męża udało się je załatwić w tak krótkim czasie 

Chyba dziś się nie obejdzie bez *opijania * hehe

Od poniedziałku ruszamy ostro z kredytem!

Powoli zaczynam w to wszystko wierzyć

Pozdrawiam was kochani

Po kilku dniach poszukiwań o po kilkudziesięciu telefonach udało się

Mamy taniego rzeczoznawcę do operatu szacunkowego.

Normalnie inni chcieli od 800 do 1000 zł, ale ten chce 550 zł

Jesteśmy umówieni na poniedziałek mam nadzieję, że faktycznie tyle wezmie...

i Że wszystko się w końcu uda... jeszcze kredyt przed nami... już teraz wiem, że będzie ciężko... ale mam nadzieję, że będzie dobrze, w końcu inni jakoś też przebrnęli przez kredyt ...

Pozdrawiam

Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...;/ te koszty " około kredytowe" mnie załamują... ciągle coś...jak nie geodeta to projekt, jak nie projekt to siatka, i tak w kółko ...

Straciłam prawie 10 tyś zł, a efektów nie widać;/ pieniędzy wydanych też nie;/

Pani od kredytów powiedziała, że trzeba zrobić wycenę i że musimy załatwić rzeczoznawcę ...

i że niby są tacy za 400 zł... dziś dzwoniłam do 20 rzeczoznawców i ceny od 800 do 1000 tyś zł!za co?za policzenie? Dla mnie to jest banał nic nie można odłożyć, bo ciągle coś...

Ile wy płaciliście za wycenę do banku? Czy faktycznie 800 zł>?

Tak będzie w środku ;

A to nasza działeczka w całej okazałości

Troszkę było się chmurzyło akurat, ale coś tam widać w końcu udało się sąsadowi zakończyć żniwa hehe

W tym tygodniu będziemy działać z ogrodzeniem, mam nadzieję, że pogoda dopisze

No i wogóle trzeba tam porządek zrobić, wejść nie idzie takie ściernisko

Jakiś wjazd zrobić, bo między drogą a działką rów się zrobił

Ale damy radę!

Pozdrawiam wszystkich czytających moje wypociny hehe , ale to efekt nudy...