wpisy na blogu

SPP - trochę tajemniczo więc śpieszę z wyjaśnieniami. SPP = Stan Prowizorycznej Przeprowadzki. A.D. 12-12-2014 przeprowadzamy się :D 

Numer domu już jest :) Śmieci odbierają :)

Ostatnie 3 tygodnie to istna batalia. I niestety pasmo różnych niepowodzeń.

1. Przyjechały drzwi.

- drzwi spiżarki nie dojechały. Ościeżnica dojechała; na pudełku właściwa, w środku co innego

- drzwi z garderoby źle wymierzone przez handlowca - poszły do zwrotu.

Czekamy na ponowną dostawę.

- 3 otwory drzwiowe były ciut większe i wymagały poprawek. Trzeba było użyć szpachli. I znowu malowanie :/

2. Lodówka po 2 tygodniach stoi. Przyjechała wgniecona. Zamieszanie z kurierami, protokołami, wysyłkami trwało właśnie od zamówienia z 2 tygodnie.

3. Przyjechała ekipa kuchenna. Tu o dziwo bez większych problemów się obyło.

4. Przyjechały rolety. 1 sztuka źle wyprodukowana - do zwrotu. Czekamy na uzupełnienie.

5. Wczoraj gościnne występy elektryka skończyły się uruchomieniem indukcji, piekarnika i kilku włączników z którymi moje elektryczne umiejętności się poddały.

6. Dziś uruchomienie zlewu i zmywarki.

Tak więc mając już wszystkiego dość przeprowadzamy się. Zostało sporo do zrobienia ale to w tak zwanym trakcie.

A na koniec niespodzianka. Nowy lokator. Rysio.

Pogoda dopisała i udało się. Możemy wreszcie dojść/dojechać suchą nogą do domu. Pierwszy wykonawca podbudowy pod kostkę nas wystawił, ale drugi już nie zawiódł. Chociaż wizyta tego drugiego była ściśle związana z warunkami atmosferycznymi. Na szczęście pogoda dopisała, ukończył poprzednie zobowiązanie i wpadł popełnić podjazd i wejście do domu.
Póki co na podjeździe sam kamień i krawężniki, a wejście do domu na gotowo. Na kostkę trzeba poczekać aż funduszy narośnie :) Nie wspominając o odbojówce wokół domu i tarasie.









Już za chwileczkę, już za momencik przeprowadzka. Tylko kuchni oraz drzwi wciąż brak :(

Po dwóch dniach prac nasz Atos od 30-10-2014 ma schody. Panowie dość szybko i gładko je zmontowali, nawet po sobie ładnie posprzątali. Można ich polecić.
Okolice stopni wymagają niestety obróbki - śpachla, śpachla, śpachla, a dodatkowo muszę podpiąć oświetlenie.










Kolejny etap pokonany. Czekamy na drzwi i kuchnie.


 

Atos nabiera wyglądu. Dorobił się podbitki. Dwaj panowie pokonali temat w 3 dni. Co prawda będą musieli jeszcze zaglądnąć na chwilę dobić jeszcze 9 elementów, które niestety zabrakło. Ale to nic. Efekt końcowy jest bardzo ładny.








A tak oto prezentuje się nocą. Projekt i wykonanie własnej produkcji :)
Przód:

Tył:

"Prawie" skończona elewacja. 03-09-2014 tynkarze akrobaci zwinęli manatki. Po nałożeniu kleju i siatki. Zagruntowali i zabrali się za nakładanie tynku.

Cała operacja nakładania koloru trwała 2 dni. Pierwszego dnia zrobili ścianę frontową, a kolejnego już całość. Zostało tylko położyć mozaikę na dole, ale to już w innym terminie.



A na koniec jeszcze niespodziankę mi zrobili.