wpisy na blogu

W domku ostatnio mało się dzieje, ale powoli nadrabiam ogladanie i komentowanie  wpisow u moich ulubionych:))) jeszcze tylko półtorej strony na tablicy zostało a było 11:)))

a dzisiaj mamy małe święto Mikołajek ma miesiąc:)))

pozdrawiamy i  życzymy miłej niedzieli...

Kiedyś już kupiłam lampy nad drzwi wejściowe i tarasy... przypomnę takie kule...

na razie zawieszona jest ta jedna nad drzwiami wejściowymi... teraz buszowałam po internecie, żeby dokupić coś podobnego nad bramę garażową i drzwi do kotłowni... 

znalazłam coś takiego..

kilka danych z internetu..

KINKIET (LAMPA) PRZEZNACZONA JEST DO:

OŚWIETLENIA BUDYNKÓW, POSESJI, PARKÓW, OGRODÓW, TERENÓW REKRAACYJNYCH ITP.

WYKONANY JEST Z WYSKOWYTRZYMAŁEGO TWORZYWA PMMA Z DODATKIEM SUBSTANCJI SPOWALNIAJĄCEJ PROCESY STARZENIOWE ZACHODZACE POD WPLYWEM DZIALANIA WARUNKÓW ATMOSFERYCZNYCH.

DANE TECHNICZNE:

-moc max 60W dla żar.tradycyjnej lub 150W(24W) dla świetlówki energooszcz.

-gwint E27

-potrójna regulacja czujnika *CZAS*ZMIERZCH*CZUŁOŚĆ*

-kąt obserwacji czujnika 240st !!!

-odległość działania czujnika do 12m (przy wysokości 2m)

-dokładne wymiary przedstawione na zdjęciu .

poczytałam, zamówiłam, czekam na paczkę, najbardziej przyda się nad drzwiami do kotłowni bo jak wieczorem wychodzi się po drewno na ogród to jest strasznie ciemno...

pozdrawiam zaglądających! miłego popołudnia!

Już nie będę więcej nudzić tym rowem i kostką, więc dzisiaj wrzucam resztę zdjęć:)))

po pierwsze skończony duży taras, bo pokazywałam po kawałku i jakiś taki zasypany piachem  i poprawione schody a teraz już wersja ostateczna:)))

a po drugie ten nieszczęsny rów....

rozszalowane obrzeża...

tutaj zakończenie rowu z przedłużonym kręgiem... w tyle kiedyś będzie kostka i miejsce na śmietnik...

no i efekt końcowy rów!

początek wygladał tak....

a teraz wyglada tak...

i druga strona...

było tak...

a jest tak...

panowie jak poprosiłam o poprawienie tych rur odprowadzających wodę z rynien, bo wcześniej były za krótkie i woda leciała pod płytki i je podmywała, to teraz zrobili mega długie:))))

może te używane płytki nie są bardzo równe, ale jak trzeba było kosić krzaki w mule to teraz rów jest czyściutki... jak jeszcze dojdzie trawka i roślinki  to będzie cudnie...

i na koniec dokończony wjazd....

ogólnie po pracach dookoła jeszcze spory bałagan, ale wiosną się za to weźmiemy...

pozdrawiam zaglądających...

Już trochę posegregowałam foteczki, to mogę coś tam dodać... i dzisiaj będzie dalej o rowie... panowie zaczeli układać płytki i korytka i okazało się, że tych drugich zabrakło... a miałam wszystko wyliczone, 20 metrów rowu,  50 centymetrowe korytka, 40 sztuk zamówione... ale stoję nad tym rowem, przyglądam się i poprosiłam, żeby panowie zmierzyli te korytka i jak się okazało przyjechały takie 34 centymetrowe...

trzeba było domówić... kilka kolejnych dni czekania i przyjechały... jak panowie chcieli je kłaśc to zaczeły się mokre dni i w rowie pojawiło się sporo wody... zamówiliśmy szmbiarkę, która wybrała wodę (kolejne 150 złotych w koszty) i panowie szybciutko układali korytka...

kolejne dni to zalanie betonem obrzeży zjazu i tej końcówki rowu...

mimo podpór trochę nam ten beton wygiął szalunki, ale po obydwu stronach i wygląda to jakby tak miało być:))))

i tyle kolejnej relacji...  a ja mam jeszcze chwilę więc szybciutko lecę do Was... pozdrawiam zaglądających!

Ten wpis miał być jeszcze w grudniu, ale nie zdążyłam dodać... za to zdążyliśmy trochę zrobić w pokoju Mikołajka...

na razie mebelki dostał z poprzedniego mieszkania, bo właściwy pokój zrobimy za kilka lat, i od razu taki młodzieżowy... w pokoju tak jak i u Michała jest miejsce na sporą szafę, ale to za jakiś czas a teraz...

łóżeczko i komoda...

po drugiej stronie mebelki

jeszcze dokupimy dwa regały na zabawki....

w łazience też przybył mebelek:))))

a że większość dnia spędzamy na dole to i w salonie stanęło łóżeczko...

na dzisiaj tyle... miłego dnia... i super całego NOWEGO 2014 ROKU!!!!

pozdrawiam zaglądajacych!