wpisy na blogu

Piec do rozbiórki, tak to jest jak się wierzy na gębę. Po 4 godzinach ostrego palenia w piecu chlebowym 120 stopni,  zdun z 50 cio letnim stażem.  Przyjechał inny i powiedział ze nigdy nie uzyskam odp. temp. Glina peka i bedzie pekac. Kominek juz poprawiony, wszystko zrobione drugi raz. Szkoda gadać y pisać 😦

Zdun to największa porażka tej budowy. Po rozebraniu zabudowy kominka okazało się, że wszystko byle jak, aż nie chce się wymieniać . Zdjęcie pokażę. 

Wkład z jednej strony podpierala tektura, żeby było prosto, nie było regulacji przy wlocie do komina i wiele innych.  Zdun Klocek z Paczkowa, ku przestrodze. Pan się nie odzywa, nie odbiera telefonu. Nie mam siły na zakładanie sprawy. Nauczka na przyszłość, każdemu patrzeć na ręce. 

Jest też coś miłego,  elewacje zakończone 😆

Dzieje się dzieje na budowie ostatnio, kotłownia, dolna łazienka, wc skończone, łazienka córki już też, syna w trakcie, sufity na dole w trakcie, trudne wybory bez przerwy, były już poprawki, kafle ściągane. ..... ale nic to. 

Pierwsza łazienka i od razu wpadka, tyle było wersji, że się pogubiłam :) zabrakło płytek drewnianych, pani od projektu zdziwiona, sprawdziła i okazało się, że pod prysznicem miało być beżowo. Nic to .... 2 tygodnie czekania, płytka na zamówienie, teraz już jest ale płytkarzy brak.

Kotłownia skończona, zdjęcie starawe, sufit pomalowany, zafugowane, jest ok.

Piecyk... wymarzony.... glina odparzona miejscami, zdun się zwinął. Sama poprawiam, dopieszczam, kwiatki zrobiłam, częściowo odeszły. Zdun-stary mistrz zduństwa, niemłody bo po 70-ce, doświadczony ale jakoś nie wyszło :( kominek też zrobił, spier.... ne wszystko, krzywo, byle jak, kasę wyciągnął zanim skończył. Ręka mi drży, gdy chcę zrobić zdjęcie, w dodatku wszyscy mówią że nie można tynkować płyt krzemianowych, zdjęcia kominka brak :)

Pomaluję go na biało, chleb upiekę i będzie dobrze.

Trochę nie po kolei, ale zrobiliśmy (08.03). Rury schowane.  Oczekiwanie na tynkarza  ... przekladany kilka razy to teraz sobie poczekamy  😭

i to co najgorsze się stało... na suficie sypialni odpływy z łazienki córki... ekipa wykonawcza zrobiła to niezgodnie z projektem, tak było wygodniej, zostawili pomimo protestów z naszej strony. Wezwaliśmy kierownika tej firmy, pokazaliśmy wszystko co wg. nas jest nie tak. Przyznał rację, będą poprawiać, ale wiele nerwów było, sama sobie współczuję :) Czekamy na inną ekipę, poprawią i robimy podłogówkę - przed tynkami, jak tynkarz zobaczył plątaninę rur po całej chałupie, stwierdził, że nie da gwarancji, że maszyna czegoś nie uszkodzi itd.