wpisy na blogu

Pomalowaliśmy ściany na poddaszu.  Bałam się efektu bo na wybór farb do wszystkich pokoi miałam jakieś pół godziny w sklepie  ...

W efekcie nie wyszło źle... chociaż ja już jak na to wszystko patrzę to mi się w oczach tylko mieni...

Sypialnia ma dwa kolory (plus biel na skosach i suficie) Łyk szampana - delikatna szarość i połączona z "brudnym" turkusem ( z mieszalnika)

Tak wyglądają:

Pokoje dla dzieci są bliźniacze, jednak zdecydowaliśmy że mamy troszkę za małe dzieci żeby mieszkały w osobnych pokojach, stąd pomysł na sypialnię i bawialnię.

Bawialnia będzie miała odcienie niebieskiego w połączeniu z dominującą zieloną ścianą:

A tak wyglądają ściany w sypialni dziewczynek (oczywiście musiały być różowe) Żeby nie było zbyt mdło, jak to z różem bywa połączyłam również z delikatną szarością taką jak w holu i sypialni

Dziś doszłam do wniosku że wcale nie robimy zdjęć a w końcu tyle się ostatnio zmienia w naszym domku. Ściany we wszystkich pomieszczeniach są już pomalowane a tu ostatni całkiem biały wpis... Niestety nie dysponowałam dziś aparatem na budowie ale lepszy rydz niż nic więc... dobre zdjęcia z poczciwej komórki nie są złe... 

Salon z kuchnią:

A to pokój gościnny na parterze:

Niestety zdjęć na poddaszu nie udało mi się zrobić . Ale przynajmniej sfotografowałam zaangażowanie mojej córci przy malowaniu swojego pokoju - hmmmm na jaki kolor? .....różowy :-)

Szlifowanie, gruntowanie i w końcu malowanie . Już nie długo wnętrza nabiorą koloru. Na razie mamy biało wszędzie jak i w środku tak na zewnątrz 

Sufit będzie miał podświetlenie taśmą led.

Podoba nam się taki mniej więcej efekt:

Instalacja grzewcza prawie gotowa, wjechał już piec i baniak na wodę. Mój mąż walczy z podłączeniem i może już w tym tygodniu centralne ruszy wreszcie będzie cieplutko :-)

Dawno nas tu nie było.... oczywiście z braku czasu. Domek nabiera wyglądu wewnątrz i już niedługo białe ściany i szare posadzki nabiorą kolorów. Płytki, podłogi już czekają na położenie. Teraz regipsy i mnóstwo szlifowania. Mój mąż wraca do domu jak bałwanek, chociaż za oknem nie ma śniegu