wpisy na blogu

dziś nie będzie o budowie

 :( 

Tak mi przykro, ledwo co pochowałam dziadzi, to zaś tragedia... malutki Daruś jest już Aniołkiem , dane mu było tylko 3 latka zyć. Uryczałam się dzisiaj strasznie, a jeszcze w piątek był u nas i pożyczał od mojej córki samochodzik do zabawy. A dziś jego ciocia odniosła ten samochodzik do nas spowortem... biedne dzieciątko, serce mu pęłko w dosłownym tego słowa znaczeniu, a takie bylo pełne zycia.Współczuje jego rodzicom... a mógł zyc  jeszcze kilka lat wiecej. Powolna śmierc dziecka z wadą serce. Nie mogę o tym małym zapomnieć...patrzę teraz na spokojnie śpiącą naszą  córeczkę i myślę o Alicji, co ona teraz myśli... jutro pogrzeb Darusia... brata, syna, wnuczka ... :(