wpisy na blogu

Witam Was po bardzo długiej przerwie :)

Przyszła wiosna, a razem z nią praca na budowie.
Nim ledwo skończyły się święta, my zaczeliśmy prace przygotowawcze do zalania stropu. Zajeło nam to hmm... 11 dni wraz z dzisiejszym.

Wcześniej oczywiście był tartak i cięcie drzew na deseczki, poźniej korowanie drzewa na stemple, których i tak kilkanaście sztuk brakło i inne...wszystko sami - w końcu budujemy systemem gospodarczym :)

Co tu dużo pisać, kolejny etap budowy za nami, a poniżej kilka fotek. Na dniach dorzuce więcej.

aaa i jeszcze pytanie do budujących ten sam domek: O ile pustaków/cegieł podnosiliście budynek po zalaniu stropu, a przed położeniem dachu? My zastanawiamy się nad jednym maxem i jedną cegłą pełną. Co Wy na to?

ZBROJENIE OCZYWIŚCIE WYKONYWALIŚMY SAMI :)

Betonu wyszło ok. 32 metry, wraz z podciągiem w salonie.

POZDRAWIAM

Hej :) Dziś oficjalnie zakończona została budowa parteru :) Co tu dużo mówić, po prostu jest super i cieszę się bardzo.

A tu kilka fotek ze środka :P

POZDRAWIAM !!!

Siemka
Dziś z racji święta budowa stoi, więc pozwolę sobie na dodanie kilku fotek z obecnego stanu budowy.
Od poniedziałku przyszli murarze. Dokładnie to mieli być we wrześniu, ale zwolnił im się termin, więc nie czekali i przybyli do nas. Jestem bardzo zadowolony z ich prac. Od razu "fugują" każdą szczelinę z zewnątrz po każdej warstwie pustaków i czyszczą szczotką. No po prostu pełna profeska. Z takimi ludźmi chce się robić.
Nie będę się rozpisywał tylko dodaje fotki :)

Pan Robert - murarz. Tył i bok domu

Jak narazie tyle. Widać już cegiełki na rogach - wyżej już nie będzie



I jeszcze z innego profilu. Pozdrawiam

Hej
Jak pisałem wcześniej mieliśmy zalewać drugą część chudziaka wczoraj, tj. sobota, lecz zanim wróciłem z uczelni to czekała na mnie niespodzianka.
Moja ekipa od wszystkiego zrobiła to już w czwartek !!! :D Dzięki wielkie
Jestem mega zadowolony z wykonanych prac jak do tej pory.
Oby tak dalej i wielkie pozdro !

Siemanko
Dawno tu nic nie pisałem ale to z kompletnego braku czasu.
Jak widać po tytule wczoraj zalewaliśmy chudziaka. Wszystko szło pięknie, póki nie zepsuło się łożysko w betoniarce i musieliśmy skończyć na 2/3 prac, został do zalania korytarz, salon i garaż. 
Od razu położyliśmy odprowadzenia kanalizacyjne.
 Kolejna część w następny weekend (prawdopodobnie). Dorzucam fotki z budowy.