wpisy na blogu

Prace nad dachem i murowaniem kominów trwają. Tempo zadowalające...najważniejsze, że do przodu :) 

Fotki zrobione telefonem... tak na szybko...

No i kolejna fota z "tostera"... jeden z kominów...

Tutaj oczywiście zastanawiałem się jak oni powiążą ścianę działową, która jest jednocześnie obudową komina. Wykonawca mówi, że będą później wybijać co drugą warstwę i wiązać ścianę z tą obudową...podobnie robili na dole jak wiązali ścianki działowe z nośnymi.

Dzisiaj miało się odbyć spotkanie z wykonawcą dachu w sprawie wyboru kolorów rynien i opierzenia. Spotkanie przełożone na jutro...zastanawiamy się nadal nad tym kolorem rynny. Jutro jestem na miejscu to może uda mi się zrobić fotkę dachówki, klinkieru i rynny przy naturalnym oświetleniu.

Chwila odpoczynku. Więźba praktycznie skończona ale teraz murarze muszą dokończyć kominy. Po nich ekipa od dachu zacznie deskowanie. Być może będzie tak, że jedno i drugie ruszy razem. Na razie czekamy na materiał czyli resztę elementów do kominów. Przyjechał klinkier i zaprawa. Jak tylko przyjadą wentylacje to panowie ruszają z robotą. Dodatkową przeszkodą jest pogoda...zrobiło się bardzo brzydko :/ Gdyby nie te wszystkie opóźnienia to już mielibyśmy spokój na ten rok :) No nic .. ważne, że powoli i do przodu.

Czwarty dzień prac nad więźbą i prawie ostatni :) Prawie bo jest do poprawienia wymian zrobiony przy szczycie. Panowie nie wzięli pod uwagę, że będą tam jeszcze kanały wentylacyjne. Będzie trzeba odkręcić i przesunąć. Wszystkiego trzeba pilnować. Wymian na komin w centralnej części już poprawiony.

Fajnie to już wygląda...

od frontu (widać poprawiony wymian):

od tyłu (widać źle zrobiony wymian):

No i klika fotek z "wewnątrz":

Poprawiony wymian z bliska:

Wymian do poprawy z bliska - belka do przesunięcia:

No i rzut oka na krokwie :)

Dalszy plan...ekipa murarzy ma wejść od poniedziałku i dokończyć kominy. Muszą wyjść ponad dach tak aby ekipa od dachu dobrze zrobiła deskowanie. W między czasie muszę wezwać kierownika żeby sprawdził poprawność więźby. Deskowanie mają zacząć od wtorku/środy...pewnie czwartku :)

Dzień trzeci za nami....miało być koniec więźby ale tak czułem, że nie dadzą rady. To nic...ważne, że do przodu. Lepiej powoli a dobrze. Zauważyłem tylko, że wymian na komin na środku chyba nie do końca jest ok. Rozmawiałem już z wykonawcą...jutro zweryfikuje i ewentualnie poprawi. Tam muszą przyjść jeszcze kanały wentylacyjne i cały komin mieści się pomiędzy podwójnymi krokwiami. Ze zdjęcia wydaje się, że coś nie gra choć ja się nie znam:p 

Człowiek głodny wraca z pracy więc się spieszy zatem dziś fotki robione "tosterem"...sorry

Kolejny dzień zmagań z więźbą za nami;) Krokwie wrzucone i poukładane. Oczywiście nadal daszek wygląda bardzo roboczo ale ważne, że idziemy do przodu. Najważniejsze, że krokwie schodzą się już z belką nad tarasem (pisałem o tym w poprzednim poście). Jeśli chodzi o brak ozdobnych końcówek na krokwiach to brakuje wszystkich, które podtrzymują "krótszą" część dachu. Wykonawca będzie to robił później bo chce dopasować wszystko do dachówki i na razie wolał nie przycinać żeby potem się nie okazało, że coś się nie schodzi. Muszą jeszcze przerzucić kilka krokwi przed szczyty...to pewnie jutro. Zaczyna to już fajnie wyglądać - domek nabiera powoli docelowych kształtów. 

Jedna fota poglądowa...