wpisy na blogu

Dzisiaj rozpoczęto układanie więźby. Na ten moment wygląda to tak...jeszcze bardzo "roboczo"....

Konstrukcyjnie chyba w 3 miejscach idą podwójne krokwie (ze względu na wymian). Żeby ładniej wyglądało pod dachem końcówki jednej z krokwi zostały ścięte...

Ogólnie na górze zagościł mały "bałagan"....

Po dokładnych oględzinach...muszę wyjaśnić parę rzeczy...

1. Brak ozdobnych końcówek na krokwiach od strony południowej...dziwne...zapomnieli czy może będą dorabiać...dowiem się :)

2. Takie cudo...choć to być może jeszcze nie spasowane...ale zapytać trzeba :) I to też jest strona południowa a tu akurat końcówka została zrobiona prawidłowo.

Więźba ma zostać skończona w ciągu najbliższych dwóch dni. Nastepnie 2 dni przerwy i od poniedziałku zaczynają deskowanie dachu.

No i zaczęło się...rozpoczęto prace nad dachem. Panowie zaliczyli start w czwartek. Na dzień dzisiejszy zrobili murłaty...

Ale...no właśnie...czy ktoś spotkał się z czymś takim....

Murłata na ścianie garażowej niestety jest podniesiona. Wykonawca od dachu twierdzi, że murek jest za nisko i stąd takie rozwiązanie. W dziurę powkładają ponoć kawałki drewna aby było stabiliniej. Krokie były przycinane według projektu i aby złapać odpowiedni kąt wykonawca musiał to podnieść. Podobny zabieg będzie konieczny na jednym ze słupów podtrzymujących dach. Mówił również, że nawet gdyby nie miał wcześniej naciętych krokwi to musiałby przesuwać murłatę i wówczas miałby problem ze szpilkami.

Jutro spojrzy na to kierownik i się wypowie ale co Wy myślicie? Spotkaliście się z takim rozwiązaniem? Ma to jakiś wpływ na konstrukcję? Jest czym się martwić? No i jak to później uszczelnić?

Miało być od poniedziałku...potem, że od środy...tym czasem środa mija a dachu jak nie było, tak nie ma. Dodzwonić się nie idzie. Jak to mówią...z rodziną i znajomymi to najlepiej wychodzi się na zdjęciach;) Z natury jestem cierpliwy ale przyznaję, że moja cierpliwość się powoli kończy. Mam nadzieję, że jak już uda mi się usłyszeć głos w słuchawce to chociaż tłumaczenie będzie dobre. Poczekamy ... zobaczymy...oby;) 

Aktualizacja:

Właśnie miałem telefon...jutro od rana wchodzą ;) Siedzieli dzisiaj do oporu aby skończyć u innego klienta. Mam nadzieję, że jutro zacznie się już na dobre ;) 

Dzisiaj dostałem informację od ekipy, że niestety ale przez najbliższy tydzień nic nie zrobią bo muszą dokończyć inną robotę. Mamy się nie denerwować. Wykonawca od dachu chciałby skończyć jedną więźbę u innego klienta i potem kontynuować u nas bo ma już dość przerzucania ludzi z budowy na budowę. No nic...pozostaje nam czekać. Mamy tylko nadzieję, że przerwa faktycznie potrwa tylko tydzień.