Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

fidulec

wpisy na blogu

Depresja budowlana

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-11-09

Mimo wrodzonego optymizmu i ogromnych pokładów wiary we własne siły dopadła w końcu i mnie depresja budowlana 😕

Moje Endo się tynkuje, tynkuje, tynkuje... Przez święta wszystko się bardzo przeciąga. Moja miłość do mojej budowy uleciała i  przestałam tam jeździć. Odkąd zaczęło się tynkowanie byłam tam trzy razy i bardzo mnie drażnił bałagan (błoto potynkowe) panujący dosłownie wszędzie. Wcześniej były bialutkie ściany i czysta "podłoga" a teraz wszędzie cement. Wiem, że to tak musi być i potem będzie ładnie i czysto, ale nie mam się komu pożalić więc żalę się Wam. I do tego to kosztuje tyle kasy 😣

A teraz to co zawaliłam, czyli to na co nie mam siły i odkładam na nie wiem kiedy:

1. Sprawa gazu: przypilnować sąsiada, żeby załatwił dokumenty, zawieźć go do notariusza, żeby podpisał służebność i ruszyć z budową i przyłączeniem gazu;

2. Złożyć wniosek o dofinansowanie budowy przyłącza gazowego i pieca;

3. Zgłosić zmiany w planie zagospodarowania (w innym miejscu woda, szambo, przyszły gaz);

4. Dokończyć a w zasadzie rozpocząć ustalenia z hydraulikiem;

5. Jechać do PGE i zmienić taryfe prądu (tu akurat chęci mam, tylko nie mam kiedy, bo w pracy też młyn i nie mam się kiedy urwać);

6. Napisać prośbę o utwardzenie drogi i postawienie latarni;

7. Schudnąć do sylwestra - Aaaa to nie ten blog 😉

Do tego wszystkiego dotarło do mnie jak dużo kasy już wydałam i jak mało mi zostało. I jest mi źle i nic mi się nie chce!!! Ewidentnie depresja. 

W związku z tym, wypisuję sobie na jutro: piżaming do godz. 10.00, następnie shopping w galerii bez limitu czasowego, potem wbiję się z dzieciakami gdzieś na obiad (bo w moim stanie nie mogę przecież gotować) a na wieczór spotkanie z koleżankami przy lampce wina. Po takiej kuracji wstrząsowej wrócę znów stęskniona na budowę w poniedziałek. To chyba dobry plan?



39 Komentarze
Data dodania: 2018-11-09 23:05:27
Zajebisty plan! Głowa do góry! 😘
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 07:55:18
Dzięki Kochana, już mi troszeczkę lepiej 😘
odpowiedz
Odpowiedź do annettka
Data dodania: 2018-11-10 00:03:40
Plan jest rewelacyjny zrobiłbym to samo gdybym był kobietą... Budujemy domy z TEJ samej pracowni a ja już w trakcie stropu mam dwpreche bo dziś miał być dach gotowy ehhhh. No nic ja po męsku walczę z tym stanem i zamiast shopingu i koleżanek idę do Żabki po kolejną cwiarteczke.... Pozdrawiam
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:03:06
Dzięki, bo myślałam, że faceci nie miewają depresji tylko "bierze ich wkurw" 😆😆. Uzupełnij proszę swoje wpisy. Wzięłam Cię do obserwowanych, to będziemy wirtualnie "skakać do żabki razem" 😆😆 Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do dariopol
Data dodania: 2018-11-10 05:07:46
Plan rewelacyjny 😃 oj żebym to ja miała tylko raz taką depresje budowlaną. Głowa do góry po dzisiejszym dniu napewno poprawi sie humor 😀
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:06:48
Dziękuję bardzo za wsparcie. Czasem wystarczy wylać żale komuś, kto je wysłucha (tu przeczyta) i rano człowiekowi ciut lepiej, bo wie, że nie jest z tym wszystkim sam 😘
odpowiedz
Odpowiedź do zosiunia3
Data dodania: 2018-11-10 06:56:28
ja też mam depresje ale z innego powodu po 7 latach pracy dostałam wypowiedzenie bo liwidują dział na którym pracuje i do tego poważna choroba taty ....
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:16:17
Oj to nie dobrze. Ja sama wychowuję dwójkę dzieci i najbardziej boję się wizji straty pracy tym bardziej, że buduję dom 40 km od miejsca gdzie mieszkam teraz właśnie po to, by być bliżej roboty. Przykro mi bardzo z powodu choroby taty. To ten pan na zdjęciach? Przesyłam gorące uściski i buziaki 😘😘
odpowiedz
Odpowiedź do naszawisterka17
Data dodania: 2018-11-11 22:15:03
Tak to ten Pan na zdjęciach :( niestety takie jest życie ... raz tryskamy radością ze szczęścia a raz mamy zmartwienia i borykamy się z problemami
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 22:21:43
Wiem coś na ten temat 😢 Trzymam kciuki, żebyście szybciutko wyszli z kłopotów i żeby zdrowie dopisywało 😙
odpowiedz
Odpowiedź do naszawisterka17
Data dodania: 2018-11-10 07:24:55
Depresja minie i znowu powróci miłość do budowania!!:)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:19:19
Dzięki, mam taką nadzieję, bo nie chciałabym występować o rozwód budowlany 😆
odpowiedz
Odpowiedź do marzenieodomku
Data dodania: 2018-11-10 07:34:46
Fidulec - głowa do góry - po burzy zawsze świeci słońce 🌞🌝. A plan masz zajebisty👌Ja bym jeszcze disco zaplanowała😜💃💃💃
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:23:33
TAK JEST !!! Głowa już prawie na swoim miejscu, a to zasługa wsparcia, jakie mi dajecie Towarzysko Tarantula 😂😂😂 Ps. Wrzucam Cię pod obserwację 😘
odpowiedz
Odpowiedź do tarantula
Data dodania: 2018-11-10 19:10:52
Bardzo mi miłoPozdrowionka acha gdybyś tak łyknęła więcej tych lampek wina😂😂😂 to na kaca porannego polecam śląską „ wodzionkę”😉 leczy wszystko😂😂😂👌🤗
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 20:06:16
Dzięki, może się przyda 😂😂😂 😘
odpowiedz
Odpowiedź do tarantula
Data dodania: 2018-11-10 08:36:50
Doskonale Cię rozumiem, ja już kilka razy pisałam o moich kryzysach budowlanych. Więc nastaw się że nie pierwszy nie ostatni, do końca budowy masz jeszcze trochę a z doświadczenia powiem że ta druga połowa budowy jest zdecydowanie bardziej stresująca ☺ u nas teraz na tapecie: 1.Polbruki i taras, codziennie wychodzą nowe problemy, jak ostatnio wyznaczyli chodnik krawężnikami to byłam załamana, do wieczora staliśmy na budowie i mierzyliśmy jak zrobić żeby było w miarę dobrze 2. Parapety- zamówione na początku października, miały być po 3 tyg. Nie ma 3. Drzwi wew. mieliśmy zamówić tam gdzie parapety, patrz.pkt.2 😉 4. Pani od pomiarów kuchni miała przyjechać w tym tygodniu. Nie ma 5.Płytkarze mieli zaczynać w październiku, dzięki Bogu już połowa listopada. Nie ma 6. No i kasa która ucieka w zastraszającym tempie I ja się pytam, jak tu zachować spokój?
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 09:17:04
Ja już też miałam kilka kryzysów, ale teraz to ewidentnie depresja budowlana. Nie mam ochoty wogóle jeździć na budowę. Może koniec tynkowania i montaż drzwi garażowych w przyszłym tygodniu sprawi, że wrócą mi siły i chęci. Ps. Trzymam kciuki żeby Wam wszystko się ułożyło 😘
odpowiedz
Odpowiedź do mojeendo
Data dodania: 2018-11-10 08:41:14
Jak bym czytala swoje slowa... Rozumiem Cie doskonale i powiem Ci taki reset jest potrzebny. Ja zabalowalam tak z czwartku na piatek z kolezankami i uwaga kolegą :D ze jeszcze dochodze do siebie ale czuje sie swietnie wewntrznie :D zniknal stres , byla zabawa , zero mysli o rzeczywistosci ;p niestety...powrot do rzeczywistosci :/
odpowiedz
Data dodania: 2018-11-10 08:42:47
Dawajcie robimy wielki drugi projekt X, spotykamy sie w centrum Polski i robimy jedną impreze inwestorow :D
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 09:21:06
I to się nazywa świetny plan. Zrobić jedną wielką parapetówkę 😍😍🍾 Jestem za 😁
odpowiedz
Odpowiedź do karolinalabajczyk
Data dodania: 2018-11-10 13:07:34
Oj czytam o ty Waszych kryzysach. Tez jestem po kilku nawet głebokich. Moge za to powiedziec ze na pewnym etapie wraca sie i wrecz trzeba wracac do zycia. Ja ostatnio zaczelam znowu robic to co lubilam i po co dom budowalam (uczyc sie jezyka, cwiczyc i inne). Ostatni lekki kryzys mam z kafelkarzem na ktorego czekam juz dwa miesiace. Ale przezyjemy.ju nie ten stres co byl. Wiec z perspektywy zapewniam wszystkich ze czeka Was jeszcze ogromne zmeczenie a potem już tylko narastająca radosc:)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 13:27:18
Dzięki za słowa wsparcia. Miło słyszeć słowa pocieszenia od kogoś, kto jest już tak daleko 😊
odpowiedz
Odpowiedź do damariko
pa00
Data dodania: 2018-11-10 13:26:20
Oj skąd ja to znam,chyba każdego dopada depresja budowlana ;) Głowa do góry,tak jak przyszła tak pójdzie ! Powodzenia i wytrwałości życzę z całego serca :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 16:23:32
Właśnie, niech sobie idzie ta deprecha w... Dzięki za wsparcie 😘
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
Data dodania: 2018-11-10 16:52:58
już niedługo zobaczysz piękne jasne suche tynki i od razu buzia się uśmiechnie bo wtedy budowa już wygląda jak DOM a na chwilową depresję są lekarstwa (kieliszek wina chociażby ;) )
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 17:25:41
Właśnie tak. Trzymam się mojego planu. Siedziałam w piżamie do południa, byłam na obiedzie u teścia i zaraz idę na wino do koleżanek. Jedynie na shopping zabrakło czasu, ale nadrobię to za tydzień 😉 Dzięki za wsparcie 😁
odpowiedz
Odpowiedź do kasiazwarmii
Data dodania: 2018-11-10 20:00:56
Ja w tym planie poprawiłabym jeszcze wrócę we wtorek bo poniedziałek dzień wolny więc pewnie nie będą jeszcze sprzątać po tynkach. Pociesz się myślą że twoja ekipa posprzata pewnie po tynkach a ja musiałam sama sprzątać bo też sami bałaganiliśmy 😉
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 20:13:51
Oj nie mogę tak długo, bo dzieciaki, ale propozycja kusząca 😉 Czy dobrze posprzątają to się okaże 😆 Fajnie, że sami robiliście, majątek został w kieszeni 😊
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
Data dodania: 2018-11-10 23:59:53
Hej. Nie wiem jak to nazwać ale mamy coś podobnego i to permanentnie ;) a to w związku z tym, że domek widzimy 2x do roku . Ten rodzaj depresji działa w drugą stronę, ujawnia się kiedy długo Cię nie ma na budowie i nie wiesz co się dzieje :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 06:37:55
Oj, to wolę już swoją, bo w każdej chwili robię reset i powoli mogę nabrać mocy do roboty 😂 Ps. To co, dopiero w grudniu będziecie?
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-11-11 18:38:45
Będziemy w kwietniu/maju jak będzie nowy urlop w pracy gdzieś na 2-3 tyg i później na przeprowadzkę na zimę :(
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 21:48:47
No to rzeczywiście słabo. Myślałam, że może na święta Bożego Narodzenia. Dobrze, że macie tu zaufanych ludzi, którzy Wam doglądają chałupy 😉
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-11-12 19:07:56
Kochana, nie chce Cie dobijać ale 5. bym sobie odpuściła, chyba Że masz znajomosci. Dopóki nie ma odbioru budynku - PGE nie chce zmienić taryfy :(
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-12 19:32:20
No spoko, dobijaj mnie więcej. Od razu mi lepiej, szczególnie jak pomyślę o grzaniu się tynkarzy piecykiem elektrycznym 😂😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do mariemil2018
Data dodania: 2018-11-16 15:47:25
Grunt to mieć plan. Proponuje przypilnować sąsiada z tym gazem. My już czekamy dwa lata. Liczę na to, że do trzech razy sztuka
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-18 22:11:29
Mam nadzieję, że się uda. Umówiłam na wtorek wizytę u notariusza i sąsiad ma podpisać akt służebności. Mam tylko mały problem: miałam go tam zawieźć a od czwartku połamało mnie w korzonkach i nie bardzo mogę się ruszać. Może do wtorku dojdę do siebie ☺
odpowiedz
Odpowiedź do milivanili
Data dodania: 2018-11-22 09:37:07
współczuje. Ból pewnie straszny. Może poproś kogoś o pomoc. Im szybciej załatwisz formalności tym większa szansa, że gaz będzie
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-22 12:13:59
Dzięki, już się pozbierałam i ruszyłam do przodu. Maszyna ruszyła i może za 6 m-cy ugotuję wodę na kawę na gazie 😊
odpowiedz
Odpowiedź do milivanili
fidulec OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 44562
Komentarzy: 875
Obserwują: 80
Wpisów: 57 Galeria zdjęć: 205 Koszty
Projekt ENDO 2
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - brak
MIEJSCE BUDOWY - Serock
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia