wpisy na blogu

budowa domku  zakończona została we wrzesniu, teraz  zaczynamy robić środki przydało się kilka miesięcy wolnego na zebranie nowych sił a to nasz domek od budowy ścian parteru

zalanie stropu

więźba i wiecha

stan obecny domku tylko tu jeszcze przed zimą ale w zimę tak samo piękny

po długim oczekiwaniu płyta została zalana, mimo że planowana była dwa tygodnie temu, zaraz po zasypce. Dobrze się stalo że tak wyszło, okazało się, że mimo ubijania warstwowego po deszczu głównie w rogach  zasypka pozapadała się, zdecydowaliśmy że termin zalania zostanie przesunięty i dwa tygodnie laliśmy wodę do środka ii ubijaliśmy zasypkę pózniej brygada przyszła robić kanalizację, nie było to już takie latwe ale dali radę (bo zasypka była już ubita), a teraz mąż podlewa beton

wczoraj po trzech dniach przywożenia piachu i prac koparek zasypka została ukończona, bardzo się z tego cieszymy ale nie chcemy do tego wracać, zamiast 10-ciu wanien musiało przyjechać 15 aut piachu do środka, teraz troszkę czasu damy żeby odleżało mimo że było ubijane warstwami jeszcze dzis z rana ekipa dobijała a popoludniu mąż i tak bedzie przez cały tydzień, mamy nadzieję że za tydzień bedziemy lać beton i wkońcu wyjdziemy z "brudnej roboty" a później pozostaną tylko mury, dach itp

fundamenty, fundamenty .... chyba się nie zakończą, prace się posuwają do przodu ale końca nie widać, firma zakończyła mury, orapowała, styropian przykleiła tylko jeszcze siatka została no i folia a i jeszcze drenaż, a najgorsze to zasypka, firma oceniała że do środka musi przyjechać około 10-ciu aut 30-to tonowych

ekipa rozpoczeła prace wczoraj, dzisiaj popołudniu  wyglądało to tak, prawdopodobnie jutro juz skończą.

dzisiaj także byli panowie od studni, ale niestety odwiert dopiero jutro bo zaczeły sie problemy od samego początku, a miało być tak wszystko pięknie ładnie, tak się problemy nawarstwiały że aż się spiętrzyły, miejmy nadzieje że woda w studni (rurze) będzie