wpisy na blogu

Nareszcie się zaczęło. 

Geodeta wytyczył. Wjechała koparka i ekipa firmy ogólnobudowlanej kolegi męża. Po wykopaniu fundamentów, zazbrojeniu ław i odbiorze przez kierownika budowy, w dość nerwowej atmosferze (bo zaczęło padać), czekaliśmy na beton. Przyjechało 11 m3 betonu B25. Półtora godziny pracy i ławy były zalane.

Parę dni później weszła ekipa kolegi zaczęła pracę z bloczkami betonowymi. Ułożyli 6 warstw bloczka i zaszałowali wieniec betonowy. 

Wieniec zazbrojony, zalany betonem B25. 

Po ok. 2 tygodzniach ładnej pogody, ekipa zrobiła też hydroizolację i obsypali fundament. I tu mam wreszcie pierwsze fotki z tego etapu :) Albo trochę później, bo już z odrośniętą trawą...

Wybór projektu.

Wybraliśmy projekt "Dom w Rododendronach 2 ver. 2 (N)", przeprojektowany na system konstrukcji szkieletowej. Oczywiście przy tej okazji, wprowadziliśmy parę zmian, jak np. to że chciałam mieć choć małą spiżarkę, przez co cały dom trochę urósł...

tak, dawno to było... 

ale właśnie wtedy się wszystko zaczęło. Mężuś przejeżdżał koło działki, na której była tabliczka "na sprzedaż", wyjątkowo miałam wtedy wolne, więc od razu mogłam tam przyjechać i sama ocenić. Działka nas urzekła.

Chyba jeszcze tego samemgo dnia umówiliśmy się w właścicielką i spisaliśmy umowę przedwstępną, a jakieś 2 miesiące później, po zebraniu reszty kasy i po formalnościach notarialnych, staliśmy się właścicielami 15-to arowej działki marzeń :)

Niestety nie mogę nigdzie znaleźć zdjęcia samej działki, mimo że właśnie w takim stanie w jakim ją kupiliśmy była baaaaaaaaaaaardzo długo... wtedy jeszcze nie wiedziałam, że aż tak długo. Ale wiadomo o co chodziło, o co chodzi i o co będzie chodzić - o KASĘ :(

Po dłuższym czasie przebywania tu, tzn. na MojaBudowa.pl jako cichy obserwator, postanowiłam wreszcie zabrać się za rozpoczęcie naszego budowlanego blogowania.

Dziś wystawiłam pierwszy komentarz, żeby zapewnić "izulek-2013" że własny blog to w jej przypadku świetny pomysł, no i tak idąc za ciosem pierwszego komentarza - czas na pierwszy wpis.

Dzięki Izulek za motywację!! Niestety nie będę aż tak aktywna jak Ty w tych wpisach, ale pomalutku....

Rozpoczynam od zaległości, trochę ich będzie, więc dla porządku te zaległośći będę tytułować datami.

pozdrawiam

anet