wpisy na blogu

Doczekaliśmy się.. Okna tak na świeżo parę dni po wstawieniu.

Miały być maksymalnie za 4 tygodnie. Tak zapewniał pan od którego zamawialismy okna.

Zonk...Czekalismy ponad 8 tygodni, aż w końcu łaskawie po kilku telefonach (oj tak miałam wkurw.. ;) zjawili się panowie i zamontowali. Niewiem jak to wyszło, że skrzynki od rolet zamówilismy białe. Mogłyby być spokojnie orzechowe jak okna. No cóż.. mąż wlezie na rusztowanie i opicuje styropianem i klejem. Są trzyszybowe. I słyszałam o Drutexie, a raczej czytałam niezbyt dobre opinie. Znajomi mają i polecili. Zobaczymy w praniu..

Pan od instalacji też zapowiada się, że lada dzień wpadnie. Hm... już ja tym majstrom w nic nie wierzę :) Tak więc czekamy na zamontowanie instalacji,  a tymczasem jeszcze dużo do zrobienia samemu. Np. rynny z przodu. Brak czasuuuu, czasuuu brak :)

Zdjęcia wstawię potem, bo coś nie chcą wejść..

Dziś w ten piękny słoneczny dzień pasowało rozpocząć sezon budowlany :) I tak też zrobiliśmy! Moje chłopaki wleźli na dach, żeby trochę go dopieścić.. Zamówiliśmy też okna, ale musiałam trochę ponaglić Pana właściciela żeby szybko robił konkretną wycenę i wysyłał zamówienie bo okna drożeją, o czym sam nas poinformował. Tak więc spieszno nam, bo liczy się każdy zaoszczędzony grosz.. Mamy nadzieję, że za jakieś 3 do 4 tygodni będziemy mieć prawie stan surowy zamknięty. Pozdrawiamy i życzymy wszystkim owocnego sezonu! :) Do boju!