wpisy na blogu

Nadszedł czas na długo wyczekiwaną oazę spokoju;)Miało być wszystko zaplanowane, przemyślane, bez miejsca na niechciane niespodzianki. Udało się:) Rozpoczęlismy od projektu, wiedziałam co chcę ale nie mogłam tego ogarnąć wizualnie ale dzieki Panu Darkowi udało się, uratował mnie przy okazji projektowania kuchni, łazienki na dole i przy górnej łazience również mnie nie zawiódł.

Plan był taki: skromnie, naturalnie, przestrzennie i funkcjonalnie. Miały być 3 elementy współgrające ze sobą kamień, drewno i biel. 

Projekt:

Realizacja:

Są już schody;) sprawdzone i po przejściach i w góre i w dół;)prezętująsie następująco

Schody są dędowe lakierowane na "złoty dąb", zdecywowaliśmy sie tylko na stopnice, zeby nie było za ciemno na klatce schodowej. Podstopnice są z płyty karton-gips pomalowane farbą strukturalą na biały lakier. Efekt - dla mnie super;)

A teraz kilka słów wytłumaczenia mojej nieobecności ... a może tylko jedno  - MARYSIA:)

... nasz dom wygląda tak;)

Trochę wnętrza kuchennego:

... i łazienkowego:

Aktualnie czekamy na schody.

Prace meblarskie nad wiatrołapem uwazam za ZAKOŃCZONE;)

efekt:

A oto prawidłowe roziązanie zagadki:

-w skrzyneczce nr 2 miesci sie zmiotka od odkurzacza;)

Brakuje lustra na ścianie na przeciw, i działającego oświetlenia między skrzynkami.

W ciagu intensywnych prac weekendowych w 90% olistwowalismy parter.Poza tym coraz bielsza jest juz klatka schodowa oraz pralnia i garderoba;)

Tymczasem zdjeca z częściowo umeblowanego salonu