wpisy na blogu

Chłopaki dzisiaj przyjechali punktualnie, wzięli się ostro do pracy i od razu widać efekty poszli błyskawicznie!




Na razie robimy tylko górę, ponieważ od niej chcemy zacząć wykańczanie, żeby nie wnosić później całego bałaganu z powrotem. Jak to ogarniemy to schodzimy na dół :-)

Chyba pierwszy raz od początku budowy zdarzyło się coś nieprawdopodobnego. Robimy centralne i podłączamy wodę z wyprzedzeniem! Umawialiśmy się na koniec lipca a tu SURPRISE! Zadzwonił Pan i powiedział że zaczynamy. W sobotę przygotowali sobie "teren" czyli wykuli trochę ścian a dzisiaj zaczęli dalej działać. Jutro planują robić praktycznie cały dzień, więc myślę, że pójdzie szybko ;-)



A jutro będzie więcej fotek ( przynajmniej więcej będzie widać ;-P)

Chodzi oczywiście o kosiarkę, której nie trzeba śledzić systemem pięta-palec ;-) W naszym przypadku (przynajmniej póki co...) znacznie ułatwiło nam życie. Teraz relaksując się na tarasie widzę wiatraki a nie chaszcze ponad horyzont :P

Na temat naszych okien można napisać niezłą historię, ale opowiem w skrócie. Przyjechały z dużym opóźnieniem, montaż też się trochę przeciągnął, a gdy wreszcie okna znalazły się tam gdzie powinny, to ZONK! Wyszło słoneczko i okazało się, że szprosy są jaśniejsze od ramy Dalej pisanie protokołu, decyzja z fabryki o wstrzymaniu montażu reszty okien i oczekiwanie (nie wiadomo do kiedy) na "eksperta" żeby mógł ujrzeć to na własne oczy
Eh... Szkoda gadać, ale mamy drzwi- prowizorka na razie ale przynajmniej SĄ!!!

Podłączyliśmy szambo, gdyż na razie nici z obiecywanej kanalizacji, kto wie...może kiedyś się doczekamy :P Taras też jest w trakcie a po ulewnych deszczach, które ostatnio nas nawiedziły można by pływać kajakami na działce