wpisy na blogu

Jakoś ostatnio się u nas niewiele dzieje... 

Jeszcze cały czas nie skończyliśmy ocieplenia... znaczy juz mamy całość zaklejoną styropianem, ale cały czas brak nam siatki na froncie, i czasu żeby to zrobić niestety też, choć już na dziś mamy obrobione okna na piętrze... :)

w środku zaczęliśmy robić kotłowinię, żeby już powieścić piec i skończyć hydraulikę, narazie mamy podłogę, któa prezentuje się tak:

Tak z poniedziałku z rana mam dobrą wiadomość :)

Zadzwonili Panowie z gazowni, że nam dziś zainstalują gaz :) super czyli za chwilę wszystkie madia będą już podłączone :) yuuupiii :)

A z ociepleniam nadal walczymy... jeszcze tylko "pół" ściany :)

ta daam :)

Urlop minął nie wiadomo kiedy, ale nie udało się nam ocieplić całego domku... Jednak rusztowanie na wysokości 8 metrów nie jest dla mnie... choc mój mąż skacze po nim jak małpka :)

Na "gotowo" mamy już dwie ściany: pokój nad garażem i garaż

dziś może się uda skończyć siatkę na ściane od ogrodu :)

a na tej ścianie będzie dziś kołkowanie :) 

a nad tą pewnie nawet w tej chwili pracuje mój mąż :)

a ta nasza działka jeszcze taka zagracona i nierówna, już się nie mogę doczekac kiedy będzi na niej ładna trawka... ale jeszcze czekamy na przekop gazu więc nie ma sensu teraz równac a za chwilę znowu ją rozkopać.. :(

Oj nie ma czasu tu ostatnio zaglądać, ale muszę się pochwalić, że mamy już nasz własny prąd :) od podpisania umowy do podłączenia nas do siedzi minęło 8 dni :) termin po proistu super :) 

Mam dziś wielki plan zrobić fotki na budowie i wrzucić wam pokazać :) ocieplenie już idzie pełną parą, jeszcze jedna ściana do ocieplenia i trzy do naciągnięcia :) (czyli z 6 które posiadamy to nie jest tak źle  - tych małych przy garażu nie wliczając :) )

I całe poddasze obiłam już gwoździkami żecy zrobić siatkę do wentylacji poddasza i pryskamy całość na zielono, zeby nam deseczki nie robiły brzydkich niespodzianek możliwie długo :)

Witam wszytskich,

od środy w naszym domku zagościły wylewki :) już nie straszą żadne rurki i folie...

teraz wszytsko zlalismy wodą i przykryliśmy folią, i niech sobie schnie :) za dwa tygodnie powinno juz byc "cacy" 

A z racji tego że chwilowo prace w środku niemożliwe wzięliśmy się za ocieplanie budynku na zewnątrz. I tak oto efekt naszej dwudniowej pracy:

To ściana od garażu, więc się na niej "uczymy", na innych powinno już pójśc sprawniej :)

Kupiliśmy styropian grafitowy termoorganika i niestety krzywy jest strasznie płyty wybrzuszone i czasami ciężko ustawić poziomicę, ale dajemy radę :)