wpisy na blogu

Mała przerwa, już nie pamiętam z jakiej okazji :-), to dobry czas aby zlikwidować żółte zakończenia rynien i wprowadzić je do odsojników (tak to chyba się nazywa), całość zyskała na estetyce a dodatkowo nie będę martwił się spływające liście :-)

Z wielkimi oporami i nie większą radością biorę się za kanalizację :-), złości mnie to kucie, wycinanie, łaczenie, rozłączanie, a może po prostu nie mam pomysłu na to i chciałbym się pozbyć problemu :-), ale biorę się, jeszcze troche siły we mnie drzemie :-)

Długa przerwa, pracy było co niemiara, wszystkie popołudnia, dni wolne itd, ale po kolei :-). Tynki są takie jak oczekiwaliśmy, gładka biel, pomieszczenia są jasne i przyjemne, do tego twrdość porównywalna z CW, zresztą sami zobaczcie :-)

Praca wre, trudno oceniać na tym etapie, na razie wszystko mokre, ale prezentuje się całkiem przyzwoicie :-), na pierwszy rzut oka wydaje się, że można będzie po wyschnięciu doszlifować drobnym papierem, ale bez tego też jest ładnie i równo, pokoje zaczynają sprawiać wrażenie gotowych do zamieszkania :-)

Po wielu przemyśleniach, rozmowach, czytaniach, zmieniając poraz kolejny koncepcję :-), zdecydowaliśmy się na tynki maszynowe gipsowe twarde, zastanawialiśmy się między ZETĄ z Doliny Nidy :-) a Knaufem MP 75 Diamant, dlaczego właśnie te ?????, sam już nie pamiętam :-), myślę, że każde będą dobre, które będą dobrze zrobione :-), mam nadzieję, że jak obiecuje produzcent - czego nie potwierdza wykonawca :-), będą gładkie jak pupka niemowlaka, gotowe do malowania, no i oczywiście twarde jak stal - co potwierdził wykonawca :-). Duży plus gipsu, to niekurczenie się podczas wysychania, ma też właściwości regulujące wilgotność i może to nas przekonało ??? :-)