wpisy na blogu

sama przeprowadzka bardzo spokojnie. przez dwa tygodnie pakowaliśmy się w dostarczone przez firme przeprowadzkową pudła. w dzień przeprowadzki panowie byli o 8 a.m. ustawili się na półpiętrach poadawli pudła o 9 ruszyliśmy spod bloku o 11 panowie odjechali spod domu. :)

natomiast ten tydzien jest wyrwany z życiorysu - rozpakowywanie, mycie, pucowanie - współmieszkanie z wykończeniowcami, po prostu miodek :) a do tego ogarnianie 11 miesięcznego szkraba, który odkrył dla siebie niespodziewanie nowe horyzonty, nowe miejsca do zwiedzania. bezcenne.

zdjecia powinny wlecieć w poniedziałek jakieś. w wekeend będzie dobre światło to się porobi zdjęcia.

generalnie jest jeszczew torche prowizorka zwłaszcza z meblami - ale te wlecą dopiero jak będzi etroche więcej kasy...

szalony czas. jutro będą sie na budowie chyba o siebie potykać - wszyscy sie na jutro zapowiedzieli - llisttwy, TV, schody garderoba, odpał pieca, odwodnienie :-/

i jeszcze trzeba się spakować

dzis nowe zdjęcia kuchni wlecą i łazienek

dziś podpisaliśmy umowę z firmą przeprowadzkową. datę ustaliliśmy na 22 września 2012 roku od 8 rano.

do tego dnia musi być zrobiona ostatecznei hydraulika i chociaż jedna łazienka. przydałyby się też już te schody :-/

zamówiliśmy też klamki do wewnątrz i do drzwi wejściowych

moglibyście to troche bardziej ogarnąc skoro mamy tu niedługo zamieszkać

i co z tym kominkiem? kiedy reszta kamienia przyjedzie?

od wczoraj montuje się kuchnia, do końco najbliższego tygo dnia powinna być juz zmontowana, wmontowana jest już lodówka i piekarnik