Mamy stan surowy otwarty!
Jak w tytule - naszej radości nie da sie opisać! ![]()
![]()
Nie będę Was zanudzać szczegółami, ale nasza dotychczasowa ekipa jednak wróciła na budowę... Chcemy zapomnieć więc o tym, co było, i choć trwało to 6 miesięcy, cieszymy się, że osiągnęliśmy stan surowy otwarty![]()
Nasza hacjenda około tygodnia temu - prace trwają...

Nasz rustykalny komin.

A tak domek wygląda dziś![]()


Belki na wykuszu zostaną przykryte przez styropian. Drzwi do pomieszczenia gospodarczego juz prawie na gotowo![]()

Wykonawca starannie zrobił nam też wejściowe drzwi tymczasowe. Wszystko jest więc przygotowane do całkowitego zamknięcia domku. Okna i brama garażowa mają przyjechać już za 4 dni! Wtedy też na poniższych drzwiach zamontujemy kłódeczkę i elektryk będzie mógł zacząć walczyć z kabelkami![]()

Mimo trudności, ekipa ostatecznie solidnie wywiązała się ze swoich zadań. Ja i mąż nie jesteśmy specjalistami, ale podoba nam się jakość ich pracy, a i pod względem technicznym kierownik budowy nie ma zastrzeżeń. Szkoda tylko, że od początku nie było tak jasno i bez kombinacji, jak byśmy sobie tego życzyli. Czasami nie mogę się nadziwić, dlaczego tyle trudnych sytuacji spotyka się właśnie w budowlance. Przecież nie tylko dla inwestora, ale i dla wykonawcy korzystne jest, gdy relacje są partnerskie i oparte na uczciwości. W końcu dobra reklama, polecanie innym i większe "premie" nie są bez znaczenia w tym biznesie i porządne firmy mogą nierzadko więcej zyskać. Pomijam już tutaj kwestie etyki...
Miałam nie zanudzać... Podsumuję więc krótko.
Rozdział "stan surowy otwarty" jest zamkniety. Zaczynamy nowy etap: okna i instalacje. Mamy nadzieję, że będzie w miarę prosto, jasno i do celu. Czy się uda? Czas pokaże.
Pozdrawiam weekendowo i życzę Wam, by ta budowlana droga miała jak najmniej zakrętów i wygibasów...











Komentarze