wpisy na blogu

16-23 marca 2015

Postępy na budowie zwolniły troszeczkę, trzeba było zająć się pracą zawodową. Poza tym każdy chyba już z panów chciał troszkę odpocząć po takim ogromie wykonanej pracy.

Ja wieczorami sprzątałam sobie i układałam nasze rzeczy w meblach.

Pokój "od Soni":

Mój ukochany cały tydzień czekał na gniazdka antenowe, żeby pomontować co trzeba. W międzyczasie moje Kochanie przygotowywało sobie garaż do działań zbrojnych. Razem z Maćkiem - szalonym mechanikiem - powiesili sobie lampy w całym garażu.

15 marca 2015

Zdecydowalismy się przenieść do domu pierwsze z mebli z mojego starego pokoju i sypialni. Podczas gdy ja zajmowałam się myciem podłóg cała nasza rodzinka w składzie: mój Adaś, mama, tata, teściu, wujek i szwagier przewozili meble i inne nasze graty (w tym setki rzeczy do mojej przyszłej kuchni, no i kilka książek).

Efekt? W obu pokojach na piętrze mamy poustawiane i poskręcane meble. W dodatku setki gratów do poukładania na nas czeka;)

Przy okazji zapewniłam nam kolejne malowanie naszego (tylko 4 razy malowanego) pokoju duzego. Najpierw "lekko" popryskałam sidoluxem całą jedną ścianę a następnie mój ukochany dźwignął szafkę, którą trzymałam na rogu dłonią i przez przypadek szafka rogiem uderzyła w mój palec a palec w ścianę ze skosu;)

10-14 marca 2015

Tata i Adaś montują listwy przypodłogowe na całym parterze.

Moje Kochanie dobrało listwy idealnie do płytek;)

W międzyczasie wujek zajmuje się wykopami podwórkowymi, łączeniem rynien i tym podobnych;)

7 marca 2015

Podłoga na górze praktycznie cała wyłożona panelami, tata mój ładnie położył.

Moje Kochanie jeździ po sklepach i wymienia, oddaje i kupuje materiały.

Garaż calutki zafugowany - koniec z płytkami i fugami w domu;)

Ja ustaliłam ostateczny wygląd kuchni, tylko sześć razy zmieniałam koncepcję. Pomysł pierwszy -cała biała kuchnia, potem z czarnym blatem, potem czarna z białym blatem, nastepnie biało-brązowa, nastepnie kremowo-brązowa, potem kremowa - a na końcu zadecydowałam, że jednak cała biała ;)

No i szyba zamiast płytek:

9 marca 2015

Tata i Adaś montują listwy przypodłogowe na górze. Podłogi tym samym są już gotowe!

2 marca 2015

Nasza super ekipa sprząta wszyściutko, maluje piwnicę farbą podkładową.

Moje Kochanie montuje w domu gniazdka, poprawia farby itp.

Grzegorz fuguje płytki na klatce schodowej, na korytarzu i pomieszczeniach na dole.

3 marca 2015

Duża piwnica i kotłownia pomalowane. Miał być mój ukochany niebieski jeans ale nastąpiła samowola budowlana i "facety" stwierdziły, że nie pasuje i kropka.

Adaś mój Kochany zamontował i zaprogramował cały mechanizm bramy garażowej, gniazdko itp. Działa jak trzeba.

Grzegorz dalej fuguje płytki w salonie.

4 marca

Fugowanie w domu powoli dobiega końca, moja łazienka na dole zafugowana po raz drugi.

Panowie pomalowali resztę piwnicy (mniejsze pomieszczenie i schody). Mój ulubiony kolor został zmieszany z resztą innych, pozostałych po malowaniu góry farb i tym oto sposobem mamy jedna piwnicę w kolorze bladej pistacji. Też bardzo spoko.

A ja? cały miesiąc choruję i kaszlę, więc w domu zero postępów zmojej strony;(

Moje Kochanie montuje wszystkie lampy i gniazdka w piwnicy. Efektownie;)

5 marca 2015

Fugowanie w piwnicy czas zacząć.

Prace na budowie postępują bardzo szybko, trudno nadążyć z pisaniem wszystkich działań.

6 marca 2015

Piwnica cała zafugowana, łącznie ze schodami.

Adaś mój drogi montuje lampy i gniazdka.

Tata, trochę z teściem układają panele podłogowe na górze. Ślicznie wychodzi;))