wpisy na blogu

Hmmm... dwa tygodnie? byłoby zbyt pięknie... ale to nawet nie rozpatrywanie wniosku - po prostu doradca przeoczył błąd w księdze wieczystej (wpisali złą powierzchnię!!!). my w sumie też przeoczyliśmy. najgorsze, że stało się to w dniu, kiedy wniosek miał trafić do analityka. a możecie sobie wyobrazić, jak przebiega formalne usunięcie błędu w polskich sądach...

no nic - w każdym razie dziś wniosek trafił do analizy...

Póki co - analizujemy ceny materiałów i projekt...

Działka z domkiem:

 Rzuty:

Wniosek złożony, teraz tylko czekać. Niestety - jak się człowiek decyduje na budowę domu mając minimalne oszczędności do zainwestowania - to z tym się trzeba liczyć. Ale z drugiej strony - tak sobie to zaplanowaliśmy i tak spróbujemy to zrealizować.

Decyzja ma być w dwa tygodnie.

Mamy pozwolenie, sprawili się Ci nasi architekci :-) Kierbud umówiony, geodta umówiony, podciąganie wody także, jeszcze tylko Enea się odezwie (umowa już podpisana).

No i mały szczególik - kredycik :-) Widoki sa niezłe, mam nadzieję, że będzie tak, jak planujemy.

Już się nie moge doczekać pierwszej dziury. Choć właściwie to pewnie będę się cieszyła jak dziecko z wytyczania budynku Oj, człowiek coraz starszy, ale niestety coraz bardziej dziecinny :-D

Ogłaszam,  że wniosek o pozwolenie złożony! Biuro projektowe spóźniło się o 17 dni - jestem tak zła, że nawet mi się tego nie chce pisać. Mam nadzieję, że staną na głowie, żeby pzryspieszyć decyzję... Lepiej dla nich by tak było ;-)

Jeszcze tylko projekt wod-kan (ma być w przyszłym tygodniu) i składamy wniosek o pozwolenie na budowę. Mam tylko nadzieję, że sprawa zakończy się szybciej niż w 65 dni. To jest dla mnie stanowczo za długo...