Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

lusiek

wpisy na blogu

Relax, take it easy

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-09-13

Mam taką fantastyczną wannę a dopiero dziś znalazłam czas na relaks w niej...

Leżę sobie w wannie pełnej pachnącej piany i relaksuję się. Księgowy na dole robi obiad na jutro. Sztandarowe spaghetti bolognese... Przynajmniej tak deklarował bo po dźwiękach dobiegających moich uszu to jak nic będą schabowe. I to rozbite na listeczki... Nic to, zamykam oczy i relaksuję się... I jak tu cos nie p......lnie. Księgowy rozbił płytę albo szkło... Udaję, że nie słyszę. Nie ma mnie. Zniknęłam w pianie...

Sączę chorwackie wino i odpoczywam... Dobra idę sprawdzić czy spaghetti nie zabiło Księgowego. Bo schabu to raczej nie mamy żeby Księgowy zmienił jadłospis i tłukł schab. No ewentualnie poluje na muchy/ komary (niepotrzebne skreślić). Tylko czym u licha? Młotkiem? Drewniakiem? Młotem pneumatycznym?

Nie, Księgowy tylko wyjmował ze zmywarki patelnię. Brudną... i umył ją ręcznie. Tęskni widać chłop do dawnego życia... Tam mieliśmy tylko zmywarkę Księgowy 2002...

Z mojego relaksu nici... Nie da się odpoczywać w takim huku...

Księgowy pewnie dałby radę bo jemu to nawet samolot odrzutowy by nie przeszkadzał... A ja cóż... Księżniczka na ziarnku grochu. To uwiera, to zbyt głośno, to zapachy mało przyjemne...

Idę sprawdzić czy pod materacem nie schował mi ktoś małego ziarenka 😉    

Szał zakupów czy szaleństwo Księgowego?

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-01-31

Podejrzewam, że Księgowy zwariował! 

Facet, dla którego zakupy (pomijając tych dla niego ;)) to udręka, wyciągnął mnie na zakupy... sama nie wierzę, że to napisałam!!! On mnie wyciągnął na zakupy!!!

Zamówiliśmy drzwi techniczne kotłownia-garaż i... wannę!!! 

Matulu, my nie mamy gładzi i posadzek a wannę zamówiliśmy. Nie wiem gdzie ją będziemy trzymać, spać w niej raczej nie będziemy bo mogłaby stać u nas w sypialni, w dużym pokoju, dumnie zwanym salonem, to też nie koniecznie... Na budowie to bez sensu bo trzeba by ją było nosić z miejsca na miejsce, żeby układać podłogi.

Jednym słowem Księgowy zwariował!!!

Pomijam wcześniejsze zakupy garów, noży i patelni, to drobiazgi upchane w małżeńskiej szafie... ale wanna to raczej do szafy nie wejdzie.

Księgowy ma plan kupić też styropian na elewację, póki ceny nie poszły w górę i trzymać go na budowie(?), jednocześnie robiąc wykończeniówkę. Tylko jak??? Przenosząc te sterty styropianu w tę i we w tę?!

Ach tak, panele też już chce zamawiać!!! i deskę do salonu! 

Chyba będziemy musieli wynająć jakiś magazyn, żeby to wszystko pochować bo w domu raczej się nie zmieści.

Poza zakupami mam mały problem i nie wiem jak z niego wybrnąć... otóż deska podłogowa ma 14 mm grubości plus 1-2 mm leju to razem 16. Płytka ma 8-10 mm grubości... Jak to połączyć? Pod płytki trzeba dorobić wylewkę czy podkuć pod deskę? Czy wyrównać te poziomy klejem?

Widzę, że czeka mnie kolejna bezsenna noc...


blog budowlany - mojabudowa.pl

lusiek OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 112532
Komentarzy: 1765
Obserwują: 318
Wpisów: 197 Galeria zdjęć: 506 Koszty
Projekt DOM W IDAREDACH
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Małopolska
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia