wpisy na blogu

Mąż zakończył ocieplenie garażu styropianem, obsadził narożniki, zakupił kleje i siatki.

Hydraulik położył w ostatnich dwóch pomieszczeniach przewody do grzejników.  Inwestor zakończył prawie układanie styropianu, została tylko łazienka. Teraz czekamy na hudraulika żeby położył podłogowkę, a pan od wylewek przyjdzie za ok. 2 tygodnie.

Tymczasem inwestor z bratem zabrali się za gruntowanie ścian. Narazie fotki nie mam, bo wczoraj rozpoczęli, ale mają fajna maszynerię - podstawia sie grunt pod maszynę i takim rozpylaczem maluje się sciany - robota pali się w rękach.

Tak więc pomaleńku, ale do przodu...:)

Wszystko pomaleńku idzie do przodu. I to "pomaleńku" wcale mnie nie martwi. Jakoś tak od początku budowy myślałam, że termin przeprowadzki to będzie 2013 r. I chyba tak będzie. Najlepiej Święta Wielkanocne lub majówka.

Hydraulik wpada do nas raz na tydzień. Zostało mu do ułożenia rury doprowadzające do grzejników w łazience i sypialni.

Ale za to mój MĄŻ - DZIAŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ułożył styropian na części domu:

I nasz malutki inwestorek

A tu mój mąż rozpoczął ocieplenie garażu:

Mężuś ma miesiąc urlopu - więc udanego wypoczynku kochanie:)

Tylko ja nie mam się czym pochwalić. Bo już ze 3 tygodnie biorę się za mycie okien.....

Hudraulik działa. Zostało mu do zrobienia doprowadzenia do grzejników w łazience i sypialni. Grzejniczki wszędzie wiszą. Oto w salonie - cpyknęłam 2 zdjęcia komórką:

Grzejniki sa firmy Brugman, nie załowaliśmy rozmiarowo, niech będzie ciepło:)

No i małżonek może zacząć układać styropian na dole. Przypominam, że strop i garaż są już ocieplone i wylane:) Muszę zakasać rękawy i mężusiowi pomóc.

No i na sobotę mam ambitny plan - umycie okien, jeśli oczywiście będzie ciepełko!

W ubiegłym tygodniu zostały zamontowane i obrobione na cacy parapety oraz gniazdka:

Zdjęcia z komórki koloru oczywiście nie odzwierciedlają:(

Wczoraj zrobiona została instalacja gazowa w domu:

Podłączenie do kuchni gazowej.

Podłączenie do pieca gazowego.

Ogólny LOOK na nasze budyneczki:)

Zakupiliśmy również wkład kominkowy Maja z KRATKI:

Cena samego wkładu to 1.296 zł - uważam, że bardzo atrakcyjna. Z podstawą, rurami do DGP, przepustnicą, turbiną, dolotem, wełną, taśmą, nawiewnikami, kolanami kosztowało nas to 2.972 zł. Do kupienia są jeszcze te stelaże i płyty do obudowy. No i jakaś ramka wokoło. I to jest problemik, bo kamień jest cholernie drogi. Pan proponował nam mosiężna za 800 zł i podobno to jest atrakcyjna cena.

Chcemy taki kominek:

Oczywiście minimalizm górą:)

Jutro ma wkroczyć hydraulik, aby zrobić podłączenia do grzejników.

Tylko, żeby cieplej było, bo dziś normalnie jakoś jest mroźno.

Do cieplejszego "przeczytania":)

Ale wpadłam na okrągłą liczbę!!! 20100 odwiedzin:)

U nas się dzieje: jak w tytule koniec tynków  - panowie robili je jeszcze cały ubiegły tydzień czyli w sumie 32 dni robocze od 7.30 do nieraz nawet dobrze po 20.00. Ale sa piękne, rowniutkie wyglądaja jak gładź. Dzisiaj Ci sami panowie mają zamontować nam parapety. Wyszło 676 m tynków z czego 108 w garażu czyli po 14 zyla dalo to kwote 9500 zł.

Kolejna rzecz to panowie z gazowni zrobili na przyłącze gazowe, postawili skrzynkę, a mężuś zalatwil kopareczkę i wykopany został rowek do domku i od razu rowek na prąd choć skrzynki od prądu jeszcze nie ma.

Mamy drugą wycene na POŚ - 8.900 zł

Wyliczony został także materiał na ocieplenie. Styropian już mamy, więc siatka, klej i tynk.

No i zasadziliśmy sobie nasz prywatny lasek - w bardzo okazyjnej cenie, bo po 1.7 zł kupiliśmy jodłę 300 szt. Trzeba ja będzie na jesieni lub na wiosnę poprzesadzać jak wyrownamy działkę.

A z najbliższych planów to musimy kupić wkład kominkowy i po parapetach zacząć rozkładać styropian na dole.