20-21.03.2012 r. (wtorek, środa) - panowie tynkują, są we dwóch. Wczoraj zrobili jedną, dużą ścianę w garażu i otynkowali komin na strychu, pracowali od 7.10 do 18.20.

Jak w tytule. Elektryka nie jest skomplikowana. Wyprowadzona jest na strych i w tym zrobiony jest także garaż. Tak zwana siła doprowadzona jest do kuchni i do garażu. No i mamy elektryke także w garażu:) Masło maślane:)

Elektryk robocizna -  3.000 zł

Elektryk materiały - 3.080 zł.

Nie mamy jeszcze wyposażonej rozdzielni, którą uzupełni po tynkach. Myślę, że jeszcze z 1.000 zł i się zamkniemy:) Ale jeszcze nie mamy przyłącza, które według umowy mamy mieć do końca października 2012 r. - lecimy na prądzie od rodziców:)

19.03.2012 r. (poniedziałek) - nadejszła wiekopomna chwila - tynki:) Pan tynkarz w sobotę zwiózł graty i dziś zaczyna robotę.

Plan jest taki - najpierw tynki w garażu, potem w domciu. Pan od wylewek ma wpaść pod koniec marca zalać posadzki w garażu i na strychu - tylko mężuś w między czasie ma ocieplic ten strych - a jak pan tynkowy skończy tynki w domu to dopiero podłogówka i reszta wylewek czyli dół chatki.

Z panem elektrykiem jeszcze się nie rozliczyliśmy - kasiory mu nie trzeba???

Marzy mi sie cos takiego przed domem:

A narazie jest:

Pozdrawiam wiosennie!!!!!!!!!!!

Byliśmy wczoraj z mężusiem w dwóch lokalnych firmach posiadających w swym asortymencie kostkę brukową. Ze względow ekonomicznych i estetycznych wybieramy kostkę szarą Nostalit:

Cenowo wyglada to tak:

-producent Jadar - 36.9 zł za m2

-producent Polbruk - 35 zł za m2

-producent Libet - 34 zł za m2

Krawężniki około 9 zł za mb.

Libet kusi ceną, ale jak jest z jakością??? I ciągle biję sie z myślami czy w tym roku robic kostkę. Żebyśmy nie zostali później z golymi ścianami... i kostką na zewnątrz

EDIT:

13.03.2012 r. (wtorek) - dzien pracy pana hydraulika i narazie ostatni:)

14.03.2012 r. (środa) - pół dnia pracy pana elektryka. Około soboty ma skończyć - zabrakło mu kilka puszek:)

10.03.2012 r. (sobota) - panowie elektrycy działali we 4, ale mimo najszczerszych chęci nie skończyli. Muszą dokończyc garaz i strych. I narazie będzie tyle. Jak podeschnie trzeba będzie puścić kabelek od domku do garażu pod ziemią.

Hydraulik ma wpaść na dniach i puścić te rureczki do grzejników.

Pan od tynków umówiony, może nawet zacznie pod koniec tygodnia. Piach, cement i wapno kupione.

Myślę nad podłogami. Nie chcę być niewolnikiem mopa i sprzątania. W salonie i pokojach będzie panel, a kuchnia korytarz i wiatrołap gres - podoba mi się ten duży 60 x 60. Tylko jaki? Lubię ciepłe kolory - beże, brązy, różniaste odcienie kawy, biel, ecru. Drzwi będą ciemne, meble raczej też. Ściany jaśniutkie. A podłoga??? Jakieś mazajki w ciepłych kolorach, nie za ciemnie nie za jasne. No i czy poler, półpoler, mat czy satyna???

To jest

Paradyż Arkesia Brown Poler 60x60

LUB

Paradyż Arkesia Mocca Satyna 59,8x59,8

07.03.2012 r. (środa) - 4 dzień pracy hydraulika i ostatni - rozliczyliśmy się za instalację wodno - kanalizacyjną (1800 zł robocizna, 1800 zl materiały). Teraz jeszcze ma przyjść i przed tynkami rozprowadzić rurki do grzejników.

07.08.09.03.2012 r. (środa, czwartek, piątek) - to 3 dni pracy elektryka - kabelki, kabeleczki.

Ten etap budowy jest dla mnie osobiście mało interesujący.

Mężuś wykuwa jakieś dziury na wentylację i DGP do kominka - robocizna w jego zakresie - zdolną mam bestię.

Podoba mi sie takie łączenie płytki i paneli - zdjęcie pochodzi z bloga nataliailukasz.

Albo coś takiego - z bloga gosiazbyszek:

Musimy umiejętnie rozplanować podłogę, aby uniknąć wrażenia, że do kuchni wchodzimy przez salon, ale też żeby nie było wrażenia pomniejszenia salonu.

7 marca odebrałam umowę na wykonanie przez zakład energetyczny przyłącza gazowego - w ciągu 3 miesięcy - projekt już mieliśmy przy PnB - mamy przekop pod drogą powiatową - kosztować nas to będzie 1288 zl brutto plus zakup skrzynki gazowej. Od skrzynki do domu - na koszt inwestora - u nas około 30 m:(