wpisy na blogu

W środe rano nasza działka już przypomina pole minowe po detonacji bomby.Ja byłam w pracy więc mąż przesłał mi kilka fotek i byłam w szoku,to właśnie te fotki:

kiedy wróciłam z pracy pojechaliśmy razem i zdębiałam jak zobaczyłam te usypane góry i góreczki.Oto co zastałam,byłoby jeszcze lepiej ,lecz zaczęło lać:

To jest tylko hałda czarnej ziemi z humusem w przeciwległym rogu leżą hałdy żwiru.Zakupiliśmy także stal pod zbrojenie fundamentów i piwnicy(3,500 tony).Na dziś to wszystko,jutro będzie jeszcze lepiej

Miejsce,w którym ma stanąć nasz domek zostało wytyczone tak jak pisałam wcześniej.Od poniedziałku już kręcą się panowie budowlańcy i znaczą coś po swojemu co jest mi obce i sie pogubiłam w ich sznureczkach i deseczkach.Wygląda to na wtorek tak:

zdjęcia robiłam wieczorkiem więc są takie jak widać.Tak wyglądała nasza działeczka jeszcze we wtorek a dziś.....

Jutro czyli 20.08 ma zjawić się geodeta aby okołkować teren pod budowe domu.Ma zjawić się również kierownik budowy z dokumentami potrzebnymi do zgłoszenia budowy i w poniedziałek ruszamy bo jest już zmówiona koparka.Zyczcie nam powodzenia a także cierpliwości.Do usłyszenia za niebawem.

We wcześniejszym moim wpisie obiecałam Wam fotki ze zmianami jakie wprowadziliśmy do naszej Lawendy.Oto one .Miłego oglądania.

To rzut piwnicy z miejscem na zbiornik z ropą i zbiornik z wodą

Kolejny rzut z widocznym zejściem do piwnicy z domu i z podwórka.

To przerobione okno kuchenne,które ma wymiary 2400x1200.Zostały zlikwidowane 3 na jedno czym zyskamy więcej światła.

Może słabo widać,ale w tym miejscu będzie balkon-to w najmniejszym pokoju.

Witam wszystkich.Dziś wkońcu otrzymaliśy pozwolenie na budowe.Poszlismy oboje z mężem więc po napisaniu oświadczenia nie musimy czekać 14 dni na uprawomocnienie.Podstęplowano nam dziennik budowy i możemy w końcu już tak naprawde ruszać z miejsca.Dojście do tego etapu zajęło nam rok!!!