Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

malutkidomek

wpisy na blogu

Zimowanie - to nie czas na próżnowanie...

Blog:  malutkidomek
Data dodania: 2017-03-02

Komu zima była straszna? Na pewno nie nam :-) 

W listopadzie pogrzebaliśmy nadzieje na rozpoczęcie prac budowalnych... Odbyliśmi nie mało spotkań z "majstrami" przeróżnych ekip, przeprowadziliśmy równie wiele rozmów przez telefon... 

Nikt. Nikt nie chciał budować. Jedeni nas oszukali, bo byli umówieni rok wcześniej, a nie przyszli (bo niby ręka złamana, niby kot zdechł, a wiatr zaczął wiać z zachodu). Drugi krzyknął kwotę 70 tyś (??!!??) za surowy otwarty, trzeci miał się pojawić na następny dzień ale finalnie nawet nie odbrał telefonu, kolejny znajomy znajomego chętnie by przyszedł, ale też mu jakoś nie po drodze i telefon mu się zgubił, potem mu ukradli, potem umarł, zmartwychwstał i takie tam podobne historie. I tych ekip zebrało się trochę.

Suma sumarum nic się nie działo do pewnego grudniowego, krótkiego dnia. Zadzwonił do nas sam! Sam! Zadzwonił! Majster ekipy z budowy sąsiada z działki obok, który rozpoczynał budowę! Dowiedział się od niego, że i my też planujemy stawiać domek więc po sąsiedzku "łykną" dwie roboty. 

Bez chwili namysłu zgodziliśmy się. A że grudzień? Że mrozy? Że śnieg? Że jezusmarianiewiadomoco? 

Jedziemy :) 

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

I tak na dzień 23.12. mieliśmy wylaną płytę :) i gotowy stan zero :) Taki tam prezent pod choinkę :-)

blog budowlany - mojabudowa.pl

Nie, nie myślcie, że to poszło jak z płatka. Oj nie. Były chwile grozy, załamania, niepowodzenia, strachu i wku*wienia. Na szczęście pogoda była łaskawa. Ekipa też. Mróz nie schodził poniżej dwóch stopni poniżej zera więc - jednym słowem - luksus. Nomen omen, dzięki tej pogodzie udało nam się wyjść z tej gliny, błota iłu i w ogóle tego ziemnego syfu.

Acha, a przed dzień wjazdu koparki pod ściągnięcie humusu - zamontowali nam skrzynkę na prąd i podłączyli nas do elektyczności :-)

6 Komentarze
Data dodania: 2017-03-02 19:03:59
Zachecona tym wpisem przeczytalam calego Waszego bloga i wiecie co? Swietnie sie przy tym bawilam! :) Pisany bardzo lekko, naprawde przyjemnie sie czyta. Pozdrawiam i czekam na wiecej :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-03 09:11:08
Dzięki :) Mąż po przeczytaniu mojego ostatniego wpisu był zawiedziony, że nie napisałam ile zużyliśmy kubików betonu, że zakopała nam się pompa do betoniarki i, że to wszystko to Jego zasługa :-))
odpowiedz
Odpowiedź do karolaimichal
niechaj  
Data dodania: 2017-03-02 20:43:28
gratuluję znalezienia drugiej połówki, tfu, ekipy ;) Poznaję ten, hmm, oryginalny kościół, moja ciocia mieszka w okolicy :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-03 09:14:53
mam nadzieję, że to nie związek na całe życie, a przynajmniej jeszcze na max dwa miesiące :P my jesteśmy w dość bliskim sąsiedztwie Kościoła (to taki pragmatyzm, żeby się świętym podlizać)
odpowiedz
Odpowiedź do niechaj
Data dodania: 2017-03-03 11:14:10
widze piekne krajobrazy, czyżby Dolny Śląsk?
odpowiedz
Data dodania: 2017-03-03 16:09:16
żałuję, że nie Dolny Śląsk... jestem zauroczona tamtymi stronami ;-) ale super, że choć trochę przypominają ;-)
odpowiedz
Odpowiedź do oliwia0505
malutkidomek OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 18592
Komentarzy: 82
Obserwują: 24
Wpisów: 26 Galeria zdjęć: 60 Koszty
Projekt DOM PRZY PRZYJEMNEJ 2 BIS
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - nie wiadomo gdzie
ETAP BUDOWY - V - Okna i drzwi