Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

marbar

wpisy na blogu

Syndrom dnia (przed)wczorajszego

Blog:  marbar
Data dodania: 2011-06-30

Stosownie do tytułu jak i do poprzedniego wpisu znów przyszło mi się podzielić nieco smrodliwym tematem. Jak wiecie w całej naszej okolicy od wtorku nie pachniało fiołkami - kiedy to agenci z grupy "R. Zavadzky" natknęli się nie na ta rurę co trzeba. Dziś dali Bóg mamy czwartek i ów  "specjaliści" raczyli stawić się do dalszych działań.

 Przepełniony brakiem jakiejkolwiek nadziei związanej z zaobserwowaniem jakichkolwiek postępów przy finalizacji tej nieco smrodliwej sprawy przyłącza zostałem mile zaskoczony. Po pierwsze, podjeżdżając pod plac zobaczyłem dwie głowy wystające 50cm ponad grunt - znaczy sie dwie koparki o napędzie ręcznym działają, po drugie - jest i "czerwone Ferrari" - znaczy się i szef dotarł - bo w sobotę podczas rozmowy telefonicznej ze mną nawet nie wiedział dlaczego go nie ma na placu ... skoro i w domu też go nie ma ;>. Nic to, każdy ma prawo do weekendu - a że akurat jemu dłuższy wypadł - no cóż ;)

Dziś cała ekipa z w miarę świeżym oddechem działała dzielnie,  ale nie był bym sobą nie zadając pytania o przestój- na co odpowiedź była bardzo jasna - awarie mieliśmy i trzeba było jechać... w tym momencie nie pytałem o więcej ;)

Lecz żeby nie było tak sarkastycznie to przyznać należy, że chłopy mają - nazwijmy to prze...kopane - w końcu robota gorsza jak u grabarza, bo tam z założenia wiadomo że mają kopać na 2m, a i tak kopią na 1,70 bo to i grunt sie uleży i klient będzie zadowolony. A tu, nie dość że robota w iłach, to w dodatku nasiąkniętych, no trza jeszcze się odpowiednio wkopać - tylko bądź mądry gdzie jak na mapie nie ma zaznaczonej rury - stąd też mikroklimat dla sąsiadów.
Ale finalnie dali radę - co prawda kanalizacja spływowa w drodze wyszła na głębokości 2,70m - więc o spadek nie mamy co się martwić, trójnik i nasówkę też dało radę zamontować i zakrzyknąć... hurrraaaa ;)
mojabudowa.pl - blog budowlany
Więcej wyraźniejszych fotek tej "lisiej nory" w galerii.

No i zdjęcie - z kategorii poglądowych - dla pewnej bardzo sympatycznej koleżanki z bloga, która gdy ty zajrzy na pewno będzie wiedziała o co chodzi ;))))))

mojabudowa.pl - blog budowlany

6 Komentarze
Data dodania: 2011-06-30 22:47:34
No fakt troszkę gówniana ta robota :) Ważne,że nie jesteście już największym zanieczyszczycielem (nie wiem, czy istnieje takie słowo) powietrza w okolicy
odpowiedz
Data dodania: 2011-06-30 23:17:23
Dobrze, że nie będzie już śmierdziało, bo sąsedzi nadaliby nowe imię waszej budowli ;)
odpowiedz
ivsemi  
Data dodania: 2011-07-01 10:21:47
Blog wyczesany jak fryzura jegomościa co za pomocą łopaty pion łapie. Ubawiłem się setnie :D
odpowiedz
Data dodania: 2011-07-01 20:11:58
hahahahahahahahahaha ale dobre ten to się na pewno pęcherzyków nie nabawi:))))) muszę się uczyć jak się pracuje żeby cos zrobić a się nie narobić :)))) i wzajemnie dziękuję za dedyk :)))))
odpowiedz
Data dodania: 2011-07-01 21:58:27
Grunt że naprawili !!!! i śmierdzieć już nie będzie :) A co do fachowców !!!,nie mogli do Was wcześniej przyjechać bo gdzieś awarie mieli ??? a u Was to co było ???
odpowiedz
Data dodania: 2011-07-01 23:24:22
Przyjechali, naprawili, a że trochę się spóźnili i pośmierdziało sąsiadom, to przecież oni tu nie mieszkają ;))))).
odpowiedz
marbar OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 10330
Komentarzy: 252
Obserwują: 63
Wpisów: 85 Galeria zdjęć: 194 Koszty
Projekt OPAŁEK 2G
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - pow. grodziski
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia