wpisy na blogu

W związku z tym iż zmieniła się wysokość robocza prace idą troszkę wolniej.

Skakanie po rusztowaniach troszkę męczy ale jakoś wszystko leci do przodu.

Zbliża się długi weekend więc będzie troszkę więcej czasu do pracy na budowie i myslę iz w tym czasie zamkne już sprawę poddasza i rozpocznę stawianie ścianek na parterze z którymi myślę iż pójdzie łatwiej ze względu na małą ich ilość ścianek, brak skosów, otworów drzwiowych (2 szt. na poddaszu 8 szt + mijanie słupów od dachu) i bliższej trasy do betoniarki itp.

Pomijając fakt iż nad obecnym etapem pracowałem dorywczo ok. 50 godzin, a jestem już spory kawałek za połową prac to opłacało się olać niesłownych i wszystko wiedzących murarzy i samemu wziąść się do roboty.

W sobotę wstawiliśmy ostatnie brakujące okna

i dalej leciałem ze ściankami

Odnalazły się zaginione drzwi tarasowe w ilości 2 szt.

no i lecimy dalej ze ściankami

Wzieliśmy się powolutku do roboty.

Na początek poszły okna.

Oczywiście nie obyło się bez problemów. Dziwnym trafem w transporcie brakło dwóch okien. I to największych drzwi przesuwnych a więc akcja okna rozbita została na dwa razy (niestety).

Na drugi ogień wreszcie zalałem belkę schodów i jednocześnie chudziaka w kotłowni.

No i najważniejsze.

Nareszcie zaczęły się zarysowywać powierzchnie pomieszczeń.

We wcześniejszych zamierzeniach chcieliśmy się uporać ze ściankami do końca marca.

Jednakże elegancko jak to często  (złośliwie) bywa na wiosnę przyszła piękna zima.

w dniu dzisiejszym -11 C.

W związku z tym iż w takim mrozie  nie zabardzo da się cokolwiek robić wziąłem się za powiększanie otworu w stropie nad schodami.

Konieczność tego rozkucia wynikła z tego iż po zmiane biegu schodów na bardziej wygodne ( wysokość 16,5cm x długość 31cm) jednocześnie zmieniła się ich łączna długość co skutkuje mniejszym kątem wchodzenia i zmniejszeniem się odległości od stopnia do sufitu do 180 cm co jest stosunkowo za małą odległością.

Pozostało nam przedłużenie otworu nad schodami, a dzięki temu iż w tym miejscu zrobiliśmy solidne podwójne zbrojenie, możemy wycinać praktycznie bez ograniczeń.

I tak w ruch poszła tarcza do cięcia żelbetu i młot udarowy a w następstwie po wykuciu mamy 2,10m wysokości - więc już jest OK.