wpisy na blogu

Ja tu widzę standardowo z przeterminowanymi newsami, ale uwierzcie że odkąd zawitał do nas nasz nowy pupil brakuje mi conajmniej z 8 dodatkowych godzin w dobie.Prace zapierniczają, decyzyjność na najwyższym levelu a pies chce zwiedzać..a co najgorsze probować całego świata...ehhh...niewyrabiam. Ale dobra koniec nazekania i już piszę co u nas.... Tak więc zostaliśmy doszczętnie okablowani... ilość przewodów i przewodzików nas rozwala... śmiejemy się że chyba u nas jest centrum dowodzenia wszechświatem i zrobimy konkurencję legendarnej "strefie 51" i to u nas będa lądować ufolki;p dodam tylko kilka zdjęć bo to jakieś niezaspecjalne widoki;)

Prace nad ociepleniem i elewacją też już mają się ku końcowi. Pozostało położenie ozdobnego tynku. Ale to dopiero po tynkach wewnętrznych a wewnętrzne wchodzą już w poniedziałek.

Pan "tynkowy wewnętrzny" dał sobie około tygodnia więc tynki zewnętrzne będą się robić za póltora tygodnia. a zeby wszystko pięknie schło zakupiłam nagrzewnicę gazową o mocy 30KW z przepływem 1000 metrów sześciennych powietrza na godzinę. Grzać będzie ostro a że wszelkiej maści budowlańcy są u nas conajmniej 10-12 godzin to okna pootwierane i niech się wszystko ładnie suszy;) a to nasza nagrzewnica; 

A ja siedzę i kombinuję bo najchętniej już bym malowała ściany na kolory i  się przeprowadzała. Ale cierpliwość to ponoć cnota więc cierpię z tej cierpliwości;) To tyle w tym wpisie... zapierniczam patrzeć co u was;) buziole;**