wpisy na blogu

Dostałem do ręki na jedno popołudnie kamerę termowizyjną. Szkoda, że to jeszcze takie drogie urządzenie i niewiele osób może z niego korzystać. Ja też dopiero co zacząłem zabawę a już musiałem oddawać i to zanim tak naprawdę nauczyłem się jej używać bo to nie sztuka zrobić byle fotkę termowizyjną ale fotkę, która przyniesie jakąś konkretną informację. Ja jeszcze mam tylko „jakieś fotki” ale i one coś mówią.

Podłogówka grzeje:

Tu widać którymi rurami ciepła woda wpływa, a którymi troche chłodniejsza wraca.

Szyba w oknie połaciowym jest gorsza termicznie od tej w balkonowym choć tu aby było to lepiej widać przydałoby się ręcznie wyrównać skale pomiaru:

Połaciowe:

Balkonowe:

Połaciowe ma szybę Ug=1,1 W/(m²K), balkonowe Ug=0,6 W/(m²K) i to widać na powyższej fotografii, że szyba balkonowa jest o kilka (ok. 3-4!!!!) stopni cieplejsza. W rogach zawsze jest ciemna plama zimna ale to też wynika z gorszej wymiany powietrza ciepłego z domu w tym miejscu. W samym rogu ono gorzej się przemieszcza i nie odbiera zimna z dworu.

Widać też, że zaprawa do pustaków lepiej przewodzi ciepło niż sam pustak czyli sens mają technologie z cienkim klejem.

Wykusze, ja takiego nie mam w domu ale u znajomego jest i wyraźnie widać, że balkon nad wykuszem jest mostkiem ciepła.

Parapety ciepłe mają sens, np. drewniane będą lepsze niż kamienne. Pod względem termicznym oczywiście bo estetycznym … tu już co kto lubi. Poniżej nie ma jeszcze żadnego parapetu i widać całkiem spory mostek ciepła tak średnio wypianowany.

Wszystkie te fotki były robione, gdy na dworze było ok. 8˚C. Gdyby było - 20˚C to różnice były by większe, bardziej widoczne.

A na koniec ciekawostka, którą każdy niech sobie sam zinterpretuje.

Kilkukrotnie czytałem o tym jak w domach, w których jako folii paroszczelnej używano tej metalizowanej bo termicznie lepsza, był problem z komórkami a konkretnie z zasięgiem. W takiej sytuacji inwestor wybierał czy chce mieć troszeczke cieplej czy zasięg dla komórek. No to obalam jeden z mitów. Mam aluminiowego Strotexa i komórki działają tak jak na dworze czyli folia nie ma najmniejszego wpływu na zasięg. Poniżej dowód – full zasięg.



Ciekawe co z opiniami, że taka folia więcej ciepła odbija do domu? Następny mit?

Schody skończone, wyglądają jak na fotkach poniżej.

Pod schodami powstał już nawet składzik hehe.



Nareszcie każdy bez obaw wejdzie na pięterko. I oczywiście będę mógł w końcu wnieść tam regipsy aby skończyć ocieplanie poddasza.
I najważniejsze: mamy pierwsze drzwi wewnętrzne. Na razie tylko 3 najważniejsze: do garażu i wiatrołapu aby było cieplej no i do łazieneczki na dole aby … wiadomo. Te do łazienki są wsuwane w ścianę. Ściany jeszcze nie ma ale będzie. Cała konstrukcja już jest tylko nieśmiertelne regipsy i wełna musi iść w ruch. Ale chyba najpierw skończę poddasze. Drzwi bardzo mi się podobają a żoneczka jest zachwycona. Są z normalnego drewna a nie jakichś płyt. Sami zobaczcie:

Drzwi do garażu od strony garażu:



Drzwi do garażu od strony domu:

Przedpokój jeszcze nie cały pomalowany.

Drzwi do wiatrołapu:

Drzwi do dolnej (małej) łazienki:

Nareszcie dom wygląda jak dom a nie jak plac budowy. Jeszcze jest sporo do zrobienia ale zrobiło się domowo.

Powoli, bo tylko późnymi popołudniami, po pracy kończę poddasze. Czasem sam ale jak mam pomoc kochanej żoneczki lub syna to robota idzie ze 3 razy szybciej. W wielu miejscach pojawiła się już folia, właściwie większość pomieszczeń już jest gotowa na regipsy.

Do tej pory troche mnie martwiło jak te dziesiątki regipsów wtaszczę na górę. Jednak nie będzie to już wielkim zmartwieniem bo pojawiły się schody. Tu kilka fotek jeszcze w trakcie wczorajszego montażu. Dziś powinny być skończone i nareszcie wchodzenie na górę nie będzie problemem.

Ci sami fachowcy co spie… nie zrobili dobrze kafelków wcześniej zabudowali mi regipasmi przestrzeń nad schodami. Tzn. schodów jeszcze nie ma i dlatego wysokość do skosów jest znaczna. Potrzebowałem rusztowania i niestety dałem się skusić na robotę „fachowców”. Opisałem to 2 wpisy wcześniej, ich wszystkie niedociągnięcia. Poniżej efekt ich pracy.

Na zdjęciach jest nawet nieźle ale teraz wyszło jeszcze jedno: z poziomami im nie wyszło. Z lewej strony profil zamocowali ok. 5mm za nisko a z prawej troche więcej.

Niby z „tego się nie strzela” ale zawsze to nie do końca jest tak jak chciałem.

I jeszcze ziarenko piasku do malowania: Farba Beckers.



Taka polecana jako ta z górnej półki, trwała odporna na zmywanie itp. Troche też droższa niż inne. Na opakowaniu podane wydajności u mnie zupełnie się nie sprawdziły. „Fachowcy” pomalowali ponad 2 razy mniej niż podano na opakowaniu. Po jakimś czasie chyba się wyjaśniło dlaczego ale proszę o Wasze opinie. Może ktoś malował tą farbą i może mi potwierdzi czy warto lub nie ją kupować. A co do przyczyny to nieśmiertelni "fachowcy" zagruntowali i pomalowali wszystko jednego dnia tzn. że grunt nie wysechł dostatecznie no i pierwsza warstwa farby też nie. Zobaczymy jak będą po latach spełnione obietnice producenta dotyczące trwałości i zmywalności tej farby po takim malowaniu.