wpisy na blogu

Dokładnie nalot.Już od 7.00 wjechali fachowcy od posadzki,kominów i tarasu.O godz. 13.00 posadzki były wylane i wygładzone.Zdjęć nie robiłam-przez okna niewiele było widać.Belki zadaszenia tarsu oszlifowane a komin wentylacyjny się kończy.Szkoda tylko,że pogoda trochę sie popsuła.

Podłogówka pięknie rozłożona na lśniących dywanikach w czerwoną kratkę.Pierwsza próba ciśnieniowa się powiodła.Jeszcze tylko dziś wieczorem i jutro rano musimy sprawdzić,czy ciśnienie trzyma.Potem można zalewać posadzki.

 Na zdjątku kuchnia.

Przy tak pięknej pogodzie nie mogłam usiedzieć w domu.Wyskoczyłam na działkę i .......wkopałam bożonarodzeniową choinkę.

I jeszcze zdjęcie komina dymnego (wentylacyjny w trakcie obróbki)

Panowie oklejają nawet te wąskie krawędzie na obrzeżach.Wygląda super.Tylko moja komórka nie robi zbliżeń.

Przestałam już liczyć dni,zaczęłam liczyć kasę."Pyknęły"dwie setki a tu końca nie widać.Stan na dziś:

-posadzki przygotowane do rozłożenia podłogówki (to nastąpi jutro)

-kolejne dziury przysypane gruzem i nawet zagrabione ziemią

-moje tuje zielenieją

-komin dymny ma już klinkier

-w kotłowni mam pierwszy żyrandol - baaaardzo dizajnerski

Prawda,że piękny?

Wrzucam też  zdjęcie płytek ostatnio zakupionych.Będą sobie leżały w hallu, wiatrołapie i kuchni (bez dekorów)

I jeszcze odpływ punktowy niezwykłej urody i ceny

Tak wygląda wmontowany (niestety jeszcze nie u nas)

Plany dalszych prac:

-czwartek-wylewki na posadzki

-poniedziałek-tynki (być może)

-w tzw."międzyczasie" ma być kończony dach i zadaszenie tarasu.Nie mogę się już doczekać gontu.

Tym razem zakupiliśmy gres do wiatrołapu,hallu i kuchni.Może nie jest to mój wymarzony ale ceny weryfikują marzenia (gres szkliwiony TOSKANE-19,98 za m2)Przy okazji wrzucę zdjęcia.Kolejny zakup nie był taki tani-dwa zestawy odpływu podłogowego-EXPRESS`EAU (komplet za 399zł).Ze wzgledu na ceny zdecydowaliśmy się na odpływ punktowy.

A na budowie:

- prąd doprowadzony do domu i garażu (jeszcze tylko trzeba zakopać 5m kabla-do tej pory ziemia jest zamarznięta;

- styropian rozłożony na parterze i w 70% na poddaszu.Jutro sprawa styropianu ma być zakończona a wśrodę rano rozłożona podłogówka.Potem wylewka.Trochę mnie martwi,że kolejność prac dość dziwna-najpierw podłogi,potem tynki.Mam nadzieję,że majster Paweł wie co robi;

- największe koleiny zasypane gruzem-moje dzieło.Jutro, jak będę w stanie,poprzysypuję ten gruz ziemią.Podobno jestem świetna w sztuce kamuflażu.

Osobiście sprawdziłam-ekipa pracuje.Komin dymny wygląda coraz piękniej ale do końca jeszcze daleko.Swoją drogą takie okładanie klinkierem,to strasznie mozolna robota. Za to w domu bardzo szybko widać efekty pracy-kuchnia i salon już prawie całe w styropianie.

Myślałam,że szpara pod drzwiami balkonowymi zostanie większa i trzeba będzie wycinać i na nowo zakładać okno i drzwi niżej.Ale okazuje się,że po wylwce zostaną  2-3cm.Taki próg jeszcze zniosę.

Na zdjątku wyżej rozdzielnia elektryczna.Właśnie do niej prowadzony jest podkop

Roboty nad wykopem musiały stanąć ze wzgledu na przemarzniętą ziemię.Mam nadzieję,że do poniedziałku słońce rozgrzeje i ziemię i wykonawców.