wpisy na blogu

Izolacja z folii poprawiona :) "ściany" fundamentów rosną.

 Każdego dnia uzupełniam panom zbiornik z woda ... ileż jej idzie na to murowanie😱 Z tym zbiornikiem nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, ze każdorazowo muszę rozwijać węże przez trzy sąsiadujące działki. Dodatkowo każdego dnia pojawiają się w nich nowe dziury, które skrupulatnie zaklejam tasmami😁 A po 1,5-godzinnym procesie wlewania przychodzi czas na zwijanie tych wszystkich węży, żeby nie podpaść sąsiadom 😉 Oby do soboty-  wtedy mają już nam wykonać przyłącze wody (o ile biurokracja nas nie zatrzyma).

Są już ścianki z bloczków, jest dysperbit, jest folia ochronna i jest... błąd :/ cześć nad garażem i kotłownia będzie nieco niżej nuz reszta domu, wiec powinna tam być folia ochronna o bloczek niżej niż w pozostałej części. Panowie się zagalopowali i niżej zrobili tylko w garażu, a w kotłowni już wyżej. Kilka bloczków do wyburzenia.  A wyszło to w momencie jak nasz pan tłumaczył mi po co to ta folia ... nauka na przyszłość- jeździć, doglądać, dopytywać się :)

A to mnie panowie zaskoczyli - szalunek zdjęty, izolacja pozioma wykonana (częściowo), narożniki z bloczków poustawiane ... Pogoda do schnięcia betonu nam sprzyjała, chociaż kilka drobnych pęknięć na fundamencie wyłapałam - mam nadzieje ze nie wpłynie to na trwałość konstrukcji... 

Pada- tak się cieszę 😁nie trzeba podlewać ław, ponoć deszcz dobrze im zrobi👍

Fundamenty zalane :) zgodnie z projektem, sprawdziłam ;)

Nie było mnie na miejscu, ale nasz Pan :) podesłał zdjęcie z czasu zalewania : 

Doczytałam się, ze za 24h ławy powinny być podlewane woda co jakieś 4h, przez 5-10dni... średnio mi się to zgadza z informacja od naszego Pana że może za 2 dni przyjdą dalej robić... twierdzi jednak ze te 5 dni z internetu to spora przesada ... Pan wyglada na kompetentnego, wiec mu szczerze ufam... wręcz chcę mu wierzyć, bo sama nie mogę się doczekać dalszych prac ;)