wpisy na blogu

Dzisiaj zadzwonił do mnie na komórkę alarm zainstalowany w domku (taką mam z nim "umowę", że ma dzwonić do mnie gdyby coś się działo).

Czym prędzej się zebraliśmy i pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje.

Jechałam w stresie nie wiedząc co zastanę...... Po 15 minutach byliśmy na miejscu.

Obeszliśmy najpierw dom z zewnątrz - wszystkie otwory były nienaruszone - ale alarm zadzwonił - dlaczego?

W środku też wszystko było w najlepszym porządku. Na wyświetlaczu alarmu była informacja, że czujka w salonie zameldowała włamanie ale de facto włamu na szczęście nie było.

Cieszymy się, że nikt się jednak nie włamał ale dlaczego alarm zgłosił problem w salonie, hmm.

Może myszy? bo wiemy, że się niestety zadomowiły. Regularnie tępimy ale jeszcze walka nie skończona (alarm ma reagować tylko na większe obiekty - powyżej 14 kg).

Może mieliście takie sytuacje bezpodstawnego załączenia alarmu?