wpisy na blogu

Ł:  No powoli kończymy fundamenty:) długo nas nie było na blogu, ale sprawy jak narazie toczą się po naszej myśli. Powoli ale ze stała prędkością do przodu :) Ostatnio po rozszalowaniu ścian fundamentowych i zabezpieczeniu ich Dysperbitem, trzeba było odchumusować wnętrze bo wczesniej z powodów pogody nie było to możliwe, ale Pan koparkowy szybko i sprawnie wyciągna wszystko z każdej komory fundamentów. Następnie Zasypaliśmy wszystko Piaskiem i zageściliśmy. I na dzisiejszy dzień czekamy na kanalizacje która trzeba ułozyć pod hudziaka i na samego hudziaka :) i wkońcu zaczniemy wozić Materiał na ściany :) Już się nie możemy doczekac:)

Poniżej kilka Fotek z Postępów Prac :)

 - wymalowane fundamenty Dysperbitem

Zasypywanie Piaskiem

Zagęszczone Fundamenty

 Ł: No i udało się, ściany fundamentowe zalane :) Budowlańcy Szybko uporali się z szalunkami i zbrojeniem i dzisiaj zalaliśmy ściany fundamentowe. Teraz trzeba troszke odczekać żeby można było odszalować i izolowac jak również zasypywać piaskiem. Już się nie możemy doczekać dalszych prac. Wreszcie budowa zaczyna cieszyć :) Po przeciwieństwach losu z pogodą, wreszcie coś zaczyna być widać :) 

Zaszalowane ściane ze zbrojeniem wśrodku.

Zalewanie szalunków betonem :)

A tutaj przez jednego z majstrów wygłaskany beton :) Nasza calineczka nabiera kształtów :)

W betonie nie tylko zostao zbrojenie :P

A.D. 11.VIII.2011 :)

Ł: No i wkońcu się udało, po ciężkich trudach przechytrzyliśmy deszcz który pod koniec dzisiejszych prac mocno dawał się we znaki:) ale daliśmy rade - ławy zalane. Jutro początek szalowania ścian fundamentowych.

Pan Koparkowy kopiący pierwszą ściane :) - jeszcze była ładna pogoda 

Zawieszone zbrojenie Ław - czekające na beton

Oczywiście pieniążki wrzucone na szczęście muszą być :)

Zalane Ławy :)

 Ł:  No tak pierwszy tydzień budowy za nami, burzliwy i nerwowy zarazem i nie mam tu na myśli faktu załatwiania betonu stali czy desek tylko fakt ciągłych opadów deszczu.

Kiedy udało nam sie wytyczyć obrys budynku, uruchomić na działce wodę i prąd potrzebna do budowy, a nawet postawić toaletę to jak na złość codziennie pada tyle deszczu , ze działka stoi non stop w wodzie i nie da sie kopać fundamentów. w obecnej chwili czekamy na przypływ lepszej pogody, najlepiej gorącego słoneczka, żeby to wszystko pięknie schło i można było wykopać lawy fundamentowe i zaszalować ściany fundamentów.

Synoptycy ciągle mówią co innego. Miejmy nadzieje że sierpień przyjdzie do nas ze znacznie lepszą pogodą i da nam możliwość zrobienia fundamentów. Czas nagli, ciągle ucieka a roboty jak nie widać tak nie widać, jedyne to powiązane zbrojenia na lawy fundamentowe, ale dla nas to za mało, w tym czasie mieliśmy mieć juz gotowe fundamenty a jak zarazie siedzimy z ręką w nocniku niestety;/ miejmy nadzieje ze będzie lepiej.

Poniżej na zdjeciach nasza sytuacja powodziowa :/

Zalana Stal do zbrojenia :/ dzisiaj juz przeniesiona w bezpieczniejsze miejsce. No i Deski na fundamenty, na szczescie nie stoją w wodzie.

Tu w wodzie jest nasza Kuchnia :P troszke ja zalało:/ jak pogoda się nie poprawi to moze byc kiepsko.  W oddali widać nasz SzaletSerwis :) oczywiście w dołku pełno wody :P Samo się spłukuje :)

M: Witam, witam... Jeszcze trochę papirologii i mam nadzieję że już niedługo zaczniemy budowę 

Na dzień dzisiejszy mamy załatwione już większość formalności:

-najważniejsze - pozwolenie na budowę jest - i to prawomocne 

-nadzór budowlany powiadomiony o planowanym rozpoczęciu prac

-kierownik budowy już jest

-wniosek o kredyt złożony

-zakład energetyczny założył nam licznik także ciemności nam już niestraszne

Na działce znalazła się pakamerka, także prowizoryczny dach nad głową też mamy 

Pozostaje nam czekać na decyzje banku - oby przyznali nam kredyt i to w miarę szybko, bo nasz plan na ten rok to postawić dom w stanie surowym zamkniętym.

Ale żeby nie było za wesoło to niestety dalej tkwimy w załatwianiu mostka zjazdowego do naszej działki