wpisy na blogu

Dziś mijają równo trzy miesiące od kiedy została wbita pierwsza przysłowiowa łopata na naszej budowie, w rzeczywistości była to koparka.

W tym czasie udało się:

-zebrać humus

-wykopać, ocieplić, zasypać, uzbroić i zalać płytę fundamentową

-wykonać instalację kanalizacyjną (nie bez problemów)

-postawić ocieplone ściany zewnętrzne

-wykonać część tarasu (byłby cały lecz wyszła kwestia sporna z budowlańcem)

-postawić wewnętrzną ścianę nośną (oczywiście z poprawkami)

-zamontować prefabrykowaną więźbę dachową (właśnie się kończy)

Niby niewiele punktów jak na taki czas, ale wszystkie bardzo istotne 

A w najbliższym miesiącu planujemy:

-wybudować komin

-pokryć dach 

-wstawić okna, drzwi oraz bramę garażową

-wykopać GWC

-podłączyć dom pod wodę

-dokończyć taras

i to wszystko na ten czas, chyba że o czymś zapomniałem

Życzcie nam powodzonka