wpisy na blogu

Dobre zdjęcie pokaże to co najlepsze, a ukryje mankamenty i tak było z lampa z poprzedniej notki. Wygladała ślicznie, ale podejrzewam, że w realu i z bliska już taka pięknana nie jest.

A to za sprawą materiału, z którego jest wykonana :)

Poznajecie? Połączone ze sobą spody z butelek PET.

Jako, że mam trochę więcej czasu buszuję w necie w poszukiwaniu inspiracji. Wczoraj na all przewertowałam dział lustra i znalazłam dwa takie cudeńka :)

Takie zamarzyło mi sie nad kominkiem, myślę że dobre miejsce bo makijażu przy nim nie zrobę ;)

To drugie bardziej subtelne to sypialni może? Biję się  z myslami czy  już teraz nie kupić, bo podoba nam sie bardzo :)

A na swoim ulubionym blogu "babeczka" znalazłam takie lampy:

Niedrogie, bo można zrobić samodzielnie, a jak?

To w nastepnym wejściu :)

Nasza budowa ciągle w powijakach, ale na szczęście będę miała wakacje i co nieco ruszę. Póki co umówiłam sie z geologiem i mam mu wysłac maila z mapką, a on w czasie kiedy będziemy na urlopie zrobi odwierty i je opisze.

Jutro, a raczej dzisiaj zamawamy projekt, odnawiamy znajomość z Panią Architekt i zaczynamy działać.

A dzisiaj korzystając ze święta pojechaliśmy w górki. A tam zobaczyliśmy piękny dom. Z zenątrz dopieszczony w każym calu :)

i te dopieszczone detale

to zakończenie  zakończenie rynny

Dzisiaj przyszły z energetyki warunki przyłącza, parę dni temu opinia od konserwatora zabytków, a więc mamy komplet dokumentów i ruszac możemy.

Niestety, zbiegło sie to z ogromem pracy w pracy i nawet nie mam czasu, aby projekt kupić. Mam nadzieję, ze do końca tygodnia uda mi się sprawę pchnąć, bo bardzo zależy nam, aby przed urlopem, dać projekt do adaptacji. Wcześniej jednak musimy załatwić sprawe z geologiem.

póki co pozdrawiam i zmykam do sprawozdań, opinii i innych nudnych papierzysk.

Pozdrawiam,

Ela

Nasze "budowanie" sprowadza się do wyciągania kolejnych uzgodnień ze skrzynki na listy. Mamy już warunki z gazowni, z wodociągów i kanalizacji a także z zarządu dróg.

Dzisiaj w skrzynce znalazłam awizo i mam nadzieję, że to przesyłka od konserwatora zabytków, wczoraj minęło 30 dni od złożenia wniosku i czas na opinię.

Mam nadzieję, że b4edzie pozytywna i bedziemy mogli wreszcie zakupić projekt.

Póki co żyję urlopem, za miesiąc o tej porze będziemy podziwiac uroki Beskidu Niskiego, a nasz projekt bedzie się adoptował :)

pozdrawiam,

Ela