wpisy na blogu

Końcówka poprzedniego tygodnia była bardzo nerwowa. Zacznijmy od tego, że musiałem wyjechać służbowo na 3 dni a w tym czasie przyjechały bloczki, które w sobotę ekipa zaczęła murować ,miał przyjechać garaż oraz miało nastąpić podłącznie wody do działki.W tej sytuacji stery objęła żoneczka. W piatek praktycznie w jednym czasie przyjechały bloczki oraz garaż. Zjawiła się również ekipa od wody ,która najbardziej jak się okazało zamieszała. Swoją robotę wykonali bez zarzutu ale nie wiadomo czemu usuneli deski z wyznaczenia fundamentów i jak następnego dnia przyjechała ekipa robić bloczki to mówiąc delikatnie się wściekła bo musiała robić deski od nowa. No ale jakoś to poszło. W sobotę chłopaki zaczęli murować bloczki i tak murują do dziś. Generalnie poprzedni tydzień i ten to czas zakupów bloczki,cement,jakieś pierdoły... byle do przodu:) foto wrzucimy jak się ogarniemy:)