wpisy na blogu

Kochani,

Dziś nastąpił nasz WIELKI DZIEŃ tak długo wyczekiwany wkońcu nadszedł- 1 DZIEŃ BUDOWY:)))))))))

A zatem rano przywieziony został materiał na fundamenty- oczywiście musiałam dzwonić rano, żeby odmówić bednarkę- bo za dużo zamówiłam- klepnięte w hurtowni- przywieźli tyle ile potrzeba. Mój kochany mężulek zapakował wszystko z naszymi fachowcami do naszej super szopki:) Przywieźli wszystko oprócz bloczków- bo to przywiozą dopiero jak będą wylane ławy. Chłopcy wszystko rozpakowali i kolejny zonk przywieźli nie ten Dysperbit co trzeba- lub ja zamówiłam nie ten- ale to nic- jutro mężulek pojedzie wymienić.

Następnie cała trójca postanowiła sprawdzić agregat- i co kolejny zonk- piłka do drewna na nim nie poszła- hmmm chwila debaty i chłopaki pakują agregat do auta i jadą sprawdzić czy będzie działała na nim betoniarka- dzwonię do mojego Gregora- działa betoniarka więc kamień z serca 

A po powrocie chłopaki zaczęli już działać - WYKOPY , WYKOPY:))

kilka fotek:

pręciki:

materiały:

walka z agregatem:

1 roboty: